Radosław Lubczyk: Nie gabinet w szkole, a szkoła w gabinecie [wideo]

Postulaty programowe na nową kadencję Sejmu.
Pilnie, nie czekając na realizację S11 - to długi proces, trzeba przebudować skrzyżowania drogowe położone na trasie ze Szczecinka do Koszalina. Tam giną ludzie! Na teraz, na już trzeba je pilnie przebudować, żeby te skrzyżowania były bezpieczne i o to będę walczył w Sejmie. Zrobienie kilkunastu skrzyżowań to krótszy proces i tańszy proces i o to trzeba walczyć. Punkt drugi to „szkoła w gabinecie”. Bo PiS mowi, żeby gabinet dentystyczny był w każdej szkole, a ja im mówię: to jest niemożliwe. Nie ma ludzi, nie ma infrastruktury, nie ma na to pieniędzy. Jestem dentystą - znam temat. A patrząc na polskie społeczeństwo - 80 procent 12-latków ma próchnicę, a 30 procent 15-latków nie ma już przynajmniej jednego zęba. Strasznie to wygląda. W Skandynawii to niedopuszczalne.

Mój program jest jasny - „szkoła w gabinecie”, żeby szkoły podpisywały umowy z gabinetami, które mają umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia i dzieciaki będą się leczyły w tych gabinetach. Jaki jest jeszcze plus tego? Szkoły są pozamykane, bo są wakacje, ferie, święta, a gabinet jest czynny cały czas i dzieciaki mogą z tych gabinetów korzystać przez cały rok, także w wakacje. To odbywa się bezkosztowo - mamy wyposażone gabinety, są specjaliści. Powiedzałem o tym moim pomyśle Kosiniakowi (Kosiniak - Kamysz to lider PSL - dop. red.) - bardzo mu się spodobał. I trzeci punkt, który będę forsował, to emerytura bez podatku. To trzy kluczowe punkty, na których chciałbym się skupić. Program („szkoła w gabinecie” - dop. red.), o którym - gdy rozmawiam z ludźmi - mówią, że to dobry pomysł. Sam były minister Radziwiłł przyznał mi rację, ale powiedział, że to pomysł opozycji i on nie zdoła go przeforsować.

Czy bierze Pan pod uwagę możliwość współpracy po wyborach z PiS w ramach koalicji PiS z PSL?
Absolutnie nie. Kosiniak - Kamysz o tym wie, że jeżeli do tego dojdzie, wtedy wychodzę z klubu.