Droga wymagała pilnego remontu - nawierzchnia jezdni, właśnie w Mścicach, została wadliwie wykonana. Popękała, a bieżące łatanie spowodowało, że asfalt zamienił się w "drabinkę" (poprzeczne pęknięcia wypełniono zbyt obficie masą bitumiczną, która wystawała ponad nawierzchnię).
Na początku tygodnia rozpoczął się więc oczekiwany remont trasy. Asfalt został zerwany. Tylko że po dwóch dniach ekipa drogowców zniknęła. Wczoraj też ich tu nie było. - Proces technologiczny tego wymaga - tłumaczy Mateusz Grzeszczuk z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, oddział w Szczecinie. - Po sfrezowaniu nawierzchni musimy teraz poczekać na ujawnienie się wszystkich spękań. To potrwa około dwóch tygodni. Wtedy dopiero wrócą drogowcy i zaczną wylewać warstwę utrwalającą - tłumaczy.
Kierowcy poczekają, ale pytają, czy ten kilometrowy odcinek to początek większej inwestycji? Bo remontu wymaga trasa przez całe Mścice. To ok. 4 km asfaltu. - Niestety, to na razie wszystko, na co mamy pieniądze - szczerze odpowiada Grzeszczuk. - Dalszy odcinek na razie nie jest przewidziany do remontu - kończy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?