Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Jerzy Harłacz kontra Stefan Strzałkowski. Pomówienie do Białogardu

Jakub Roszkowski [email protected]
Jerzy Harłacz wychodzi z sali rozpraw. Wczorajszą decyzję sądu o przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia uznał za swoje zwycięstwo.
Jerzy Harłacz wychodzi z sali rozpraw. Wczorajszą decyzję sądu o przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia uznał za swoje zwycięstwo. Fot. Kuba Roszkowski
Jerzy Harłacz, radny białogardzki wyszedł z sali rozpraw wzruszony. Usłyszał wyrok w sprawie, którą wytoczył mu poseł Stefan Strzałkowski. Za pomówienia.

- Na skutek apelacji złożonej przez oskarżonego sąd uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpatrzenia - powiedział sędzia Grzegorz Polewiak z Sądu Okręgowego w Koszalinie. I poprosił publiczność o opuszczenie sali. Uzasadnienie wyroku odczytał tylko w obecności oskarżonego Jerzego Harłacza. To dlatego, że sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności.
- Żałuję, że nie mogliście państwo wysłuchać tego uzasadnienia. Ja chciałem, by była to sprawa prowadzona jawnie. Bardzo jestem zadowolony z wyroku - komentował chwilę po wyjściu z sali rozpraw Jerzy Harłacz.
Przypomnijmy, w sądzie pierwszej instancji w Białogardzie sprawę przegrał. Wprawdzie sąd odstąpił od wymierzenia kary Harłaczowi, ale nakazał mu zapłacić 1.000 zł tzw. nawiązki na rzecz "Przytuliska" i opłacić koszty postępowania. Poszło o konferencję emitowaną przez białogardzką telewizję kablową. Na niej radny Harłacz powiedział, że w mieście działa układ polityczny, dzięki któremu rodzina posła mogła kupić po okazyjnej cenie sporo ziemi. Za to m.in. stwierdzenie poseł założył sprawę radnemu. Domagał się przeprosin w mediach oraz wpłaty na rzecz stowarzyszenia "Przytulisko" 5 tysięcy złotych.
- Dziś usłyszałem, że nie popełnia przestępstwa ten, kto działa w interesie publicznym i ma podejrzenia, że są nieprawidłowości - relacjonował Jerzy Harłacz. - Cieszę się, że sąd zauważył dziś, że w poprzedniej rozprawie sędzia nie dociekał, czy moje słowa były prawdziwe. Nadal uważam, że w mieście panował i panuje układ polityczno - koleżeński.
Posła Stefana Strzałkowskiego nie było na wczorajszej rozprawie. Od nas usłyszał o rozstrzygnięciu. - To jest dla mnie nowa sprawa - skomentował. - To dosyć dziwna sytuacja, ale z orzeczeniami sądu nie będę dyskutował - za-
kończył dyplomatycznie. d

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!