MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja na procesie w aferze melioracyjnej. Zarzucał Gawłowskiemu korupcję, teraz to odwołuje

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Mieczysław O. dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Szczecinie odwołał swoje wyjaśnienia
Mieczysław O. dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Szczecinie odwołał swoje wyjaśnienia Mariusz Parkitny
Jeden z głównych oskarżonych, którzy zarzucał Stanisławowi Gawłowskiemu korupcję, wycofuje swoje oskarżenia wobec byłego ministra. Zapowiedział to przed chwilą w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. - Odwojuję wszystkie wyjaśnienia - ogłosił Mieczysław O., były szef Instytutu Meteoroligii i Gospodarki Wodnej.

Mieczysław O. w śledztwie twierdził, że jego ówczesny podwładny skorumpował Gawłowskiego dwoma luksusowymi zegarkami.

- Odwołuję wszystko co wyjaśniłem w śledztwie. Mówiłem to przez prokuratorów. Zastosowano wobec mnie areszt wydobywczy - powiedział dziś Mieczysław O.

- Cała sprawa została wywołana, aby dobrać się do skóry ministra Gawłowskiego - dodał.

Mieczysław O. stał na czele IMGW w latach 2011-2016. Odszedł w niesławie, bo prokuratura zarzuciła mu prawie 100 przestępstw związanych z nieprawidłowościami w Instytucie. W trakcie tego śledztwa pojawił się wątek Stanisława Gawłowskiego, który w tamtym czasie był ministrem środowiska. Według Mieczysława O. propozycja wręczenia Stanisławowi Gawłowskiemu zegarków padła po tym, gdy ze strony Gawłowskiego zaczął odczuwać presję, aby zwolnić swojego zastępce, Łukasza L.

- Minister Gawłowski kazał zwolnić Łukasza (...). Gawłowski kilka razy mówił, że lubi zegarki, szczególnie Breitling i Tag Heuer. Ja to odebrałem jako sugestię, że oczekuje takiego zegarka (...). Ilekroć Gawłowski mówił o zwolnieniu Łukasza L., zawsze tę rozmowę wiązał z zegarkami dwóch marek, choć nigdy niczego nie mówił wprost – mówił w śledztwie Mieczysław O.

Twierdził, że powiedział Łukaszowi L., iż aby przekazać zegarek, musi sprawdzić, która z sekretarek danego dnia będzie znajdować się w ministerstwie. Chodziło o to, aby torby, w której miała znajdować się łapówka, nie otworzyła żadna niepowołana osoba. Po jakimś czasie Łukasz L. miał mu powiedzieć, że przekazał zegarki Gawłowskiemu.

- Minister pokazał mi zegarek na ręku i powiedział, że „ktoś wie, jak się zachować” – wyjaśniał Mieczysław O.

Między innymi na tej podstawie prokuratura zarzuciła Gawłowskiemu korupcję i połączyła ten wątek ze sprawą tzw. afery melioracyjnej, czyli ustawianiem przetargów w byłym zarządzie melioracji w Szczecinie. Stanisław Gawłowski zaprzecza zarzutom. Zapewnia, że zegarek to prezent od rodziny.

Dlaczego szczeciński sąd wezwał ponownie Mieczysława O.? Zdaniem obrońców Gawłowskiego, Mieczysław O. zmienił swoją wersję pod koniec ubiegłego roku, gdy był przesłuchiwany jako świadek w procesie cywilnym o naruszenie dóbr osobistych, jaki Gawłowski wytoczył jednemu z dziennikarzy. Dlatego chcą, aby powtórzył to w procesie dotyczącym afery melioracyjnej.

Dzisiaj potwierdził, że odwołuje wyjaśnienia obciążające Gawłowskiego.

Przesłuchanie Mieczysława O. potrwa prawdopodobnie wiele godzin dlatego sąd wyznaczył już kolejny termin. Sąd ma odczytywać wszystko co O. mówił w śledztwie, a Mieczysław O. zapowiedział, że będzie się do tego ustosunkowywał i odwoływał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sensacja na procesie w aferze melioracyjnej. Zarzucał Gawłowskiemu korupcję, teraz to odwołuje - Głos Szczeciński

Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński