Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandaliczny stan dróg dojazdowych w dzielnicy przemysłowej w Szczecinku. Kiepska wizytówka firm

Rajmund Wełnic [email protected]
Wjazd na tereny dawnego geesu przy ulicy Pilskiej - prawdziwy tor przeszkód.
Wjazd na tereny dawnego geesu przy ulicy Pilskiej - prawdziwy tor przeszkód. Fot. Rajmund Wełnic
Wjazdy z ulicy Pilskiej w Szczecinku na teren dawnej Gminnej Spółdzielni przypominają tor przeszkód. Nikt nie poczuwa się do obowiązku naprawy tych dróg.

Stan kilku wjazdów na rozległe tereny dawnej GS Samopomoc Chłopska przy ulicy Pilskiej można określić jednym słowem - katastrofa. Nie bardzo nawet zasługują na miano dróg. To kawałki nieutwardzonej nawierzchni pełne dziur, które po każdym deszczu toną w kałużach. Wjechanie tu grozi uszkodzeniem zawieszenia.

Calość jest fatalną wizytówką firm działających w dawnej bazie GS i w ogóle szczecineckiej dzielnicy przemysłowej leżącej przy krajowej "11".
- Można się załamać - przyznaje ekspedientka w jednym z działających tu sklepów. - Szef interweniował w tej sprawie wiele razy, ale nikogo nie obchodzi stan wjazdów.

Chciał nawet z właścicielami innych firm na własną rękę zrobić porządne wjazdy, ale nic z tego nie wyszło.

Nic do zarzucenia sobie nie mają drogowcy.

- Utrzymanie wjazdów jest w gestii użytkownika terenu i nie zamierzam w to ingerować - mówi kierownik Rejonu Dróg Krajowych Sławomir Zienkiewicz. Przyznaje jednak, że swego czasu słał pisma do GS i rozmawiał o problemie z jego prezesem. - Tłumaczył się, że nie ma pieniędzy i nie można się dogadać z właścicielami firm, które wykupiły większość dawnej bazy - relacjonuje Zienkiewicz.

- Przyznam, że dziwie się im, bo prowadzą tam placówki usługowe, a taki wjazd odstrasza klientów.

Szef drogowców zastanawia się nawet nad likwidacją najgorszej drogi dojazdowej naprzeciwko ulicy Harcerskiej.

- Dlaczego my mamy to robić? - dziwi się pytaniu o remont wjazdów prezes GS Tadeusz Trzciński.

Wyjaśnia, że do spółdzielni należy dziś góra 10 procent dawnej bazy, resztę kupiło kilkanaście firm. I trudno im się dogadać w tej sprawie. A postawą drogowców prezes jest zaskoczony: - Nasze tereny zaczynają się od ogrodzenia (to jest około 20 metrów od jezdni - red.), a pasem drogowym zarządza RDK - mówi Tadeusz Trzciński.
On jest zdania, że za tę część wjazdów odpowiada RDK. - Gdy chciałem przekopać kabel na tym terenie, to musiałem płacić im ciężkie pieniądze, ale jak trzeba tam coś zrobić, to właścicielem jest ktoś inny. - Zgodnie z przepisami utrzymanie wjazdu należy do właściciela gruntów przyległych - odpowiada jednak Sławomir Zienkiewicz.

- Jest jeden wyjątek, gdy zarządca drogi wykonuje jej przebudowę lub modernizację.
Szef RDK wyjaśnia też, że jeżeli są wykonywane jakieś prace w pasie drogowym (np. przekładanie kabla), to trzeba uzyskać na to zgodę drogowców i uiścić opłaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!