Śmieciowe porachunki. 14 zł za śmieci posegregowane

Ilu mieszkańców Szczecinka złożyło śmieciowe deklaracje

osoby pojedyncze 5 280
Zakład Gospodarki Mieszkaniowej TBS: 11 053
Szczecinecka Spółdzielnia Mieszkaniowa 10 851
Zespół Zarządu Nieruchomości Koszalin 1356
Zespół Obsługi Nieruchomości Waldemar Kubicki 1358
inne spółdzielnie i wspólnoty 3785

Od lipca wszyscy w Szczecinku zapłacimy gminie miejskiej pogłówną opłatę za wywóz śmieci. 14 zł od osoby za śmieci posegregowane i 21 zł za nieposegregowane. Aby opłatę naliczyć urzędnicy w ratuszu muszą najpierw porachować wszystkich mieszkańców przy pomocy deklaracji opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Oświadczamy w nich, ile osób zamieszkuje w danym mieszkaniu lub domu. Na szczęście nie muszą tego robić lokatorzy budynków wielorodzinnych. Zrobiły to za nich spółdzielnie, ZGM i zarządcy prywatni. Jednak właściciele około 2 tysięcy prywatnych posesji mieli do końca lutego termin złożenia deklaracji.

I w ratuszu mieli z tym związane pewne obawy, bo było ryzyko, że ludzie deklaracji nie złożą w ogóle lub wpiszą tam zaniżoną liczbę lokatorów. Tymczasem po porachowaniu dotychczas złożonych deklaracji okazało się, że w terminie złożyło je 33 683 osoby. - Zakładaliśmy, że deklaracji powinno być około 37 tysięcy, po uwzględnieniu osób czasowo wymeldowanych, studentów, czy pracujących zagranicą - mówi Anna Mista, szefowa wydziału komunalnego w szczecineckim magistracie. Oficjalnie w Szczecinku jest bowiem zameldowanych 39 349 osób. Na szczęście nie okazało się, że w deklaracjach liczba ta nie skurczyła się np. do 25 tysięcy. Wtedy całe wyliczenia stawek za wywóz śmieci - i tak wysokich - wzięłyby w łeb.

Mimo to wciąż jest "niedobór" kilku tysięcy mieszkańców. Anna Mista podejrzewa, że nie wszyscy jeszcze złożyli deklaracje. Mimo upływu terminu można to wciąż zrobić. Już po świętach wielkanocnych urzędnicy zaczną sprawdzać, kto deklaracji nie złożył. Chodzi głównie o właścicieli domów i małe wspólnoty mieszkaniowe, które nie mają zarządcy. Urzędnicy dotrą do nich przypominając o obowiązku złożenia deklaracji. Potem - jeżeli tego się nie doczekają - sami naliczą opłatę, i to według wyższej stawki, na podstawie osób zameldowanych pod danym adresem. Ponadto zarządcy w czerwcu - jeszcze przed naliczeniem opłaty śmieciowych - dostarczą do rausza aktualne dane o liczbie lokatorów.

Pozostaje jeszcze kwestia rzetelności deklaracji. - Mamy posesje, gdzie napisano, że nikt nie mieszka, bo lokatorzy wyjechali do pracy zagranicę - Anna Mista mówi, że sporo osób dzwoniło z Anglii i Irlandii dopytując się, co mają zrobić w takiej sytuacji. Urzędnicy opłat za śmieci w takiej sytuacji nie naliczą, ale zapowiadają, że za jakiś czas skonfrontują to ze zużyciem wody pod danym adresem, aby sprawdzić, czy faktycznie nikt tam nie mieszka.