Sprawa przyszłości odpadów komunalnych ze Szczecinka robi się coraz bardziej paląca. Zegar tyka coraz szybciej. Z końcem przyszłego roku wysypisko w Trzesiece powinno zostać zamknięte. Co wtedy ze szczecineckimi śmieciami?
Na ostatniej sesji Rady Miasta radni upoważnili burmistrza do podpisania listu intencyjnego w sprawie wysyłki części śmieci do zakładu termicznej obróbki odpadów pod Koszalinem. Koszalin ma przyznaną unijną dotację na budowę spalarni śmieci, teraz zbiera 300-tysięczną aglomerację, która ma dostarczać do niej paliwo.
Los inwestycji wciąż się waży, tak samo jak podpisanie listu nie przesądzi o tym, czy Szczecinek będzie tam wysyłał swoje śmieci. - Chociażby dlatego, że wszystkie odpady do spalarni wysyłany być nie mogą, bo tzw. śmieci niskoenergetyczne nie są przyjmowane - mówi burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. Odpady wysokoenergetyczne, czyli paliwo dla spalarni, to około 20-30 procent masy wszystkich śmieci.
Radni mieli wątpliwości: - właśnie o to, czy wszystkie odpady będą wysyłane do koszalińskiej spalarni, czy segregacja będzie się odbywać na miejscu, jaki będzie koszt wysyłki śmieci na północ regionu i jak to odbije się na rachunkach płaconych przez mieszkańców? - dopytywał się radny Roman Matuszak utyskując przy okazji, że miasto nie ma uchwalonego planu gospodarowania odpadami.
- To słuszne kwestie, ale nie do rozstrzygnięcia tu i teraz, dziś upoważniamy burmistrza do podpisania listu intencyjnego, który niczego nie przesądza - mówił szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej Paweł Szycko.
Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas przypominał, że dwa lata temu nikt nie mógł przewidzieć, czy pod Koszaliniem spalarnia powstanie, podobnie jak to, jaka będzie przyszłość nieodległego zakładu w Jeziorkach koło Barwic, bo nie było [partnera do jego budowy. - W takiej sytuacji tworzenie fikcyjnych programów mijało się z celem - dodawał burmistrz.
Przedstawiciele ratusza nie ukrywali, że dziś na większość pytań nie ma odpowiedzi. Chociażby, czy spalania będzie płacić za śmieci-paliwo, czy też to jej będzie się płacić za odbiór odpadów Wiadomo, jakie są realia. Opłaty za korzystanie ze środowiska i za zwykłe składowanie odpadów - tak jak do tej pory - na wysypisku urosną do takiego poziomu, że stanie się to nieopłacalne. Alternatywą i uzupełnieniem dla spalarni może być zakład utylizacji odpadów, jaki powinien powstać w Jeziorkach pod Barwicami.
To jeden z pięciu takich zakładów (pozostałe to Sianów, Wardyń, Rymań i Koszalin), jaki ma powstać w regionie środkowopomorskim.
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej ze Szczecinka i warszawska firma Wektor utworzyły spółkę celową, która ma za zadnie rozwiązań problemu śmieci. - Nasi partnerzy twierdzą, mają to wyliczone, że są w stanie zapewnić wywóz śmieci bez podwyższania cen dla mieszkańców - mówi burmistrz. System ma działać w oparciu o zakład w Jeziorkach. Miałby on przyjmować te śmieci, których nie weźmie spalarnia w Koszalinie lub nawet wszystkie, jeżeli Szczecinek z tych lub innych powodów nie zaangażuje się w interes ze spalarnią.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?