- Jaki jest plan na zagospodarowanie terenu po dawnym boisku przy ul. Sikorskiego? - pytała Magdalena Gawęcka na spotkaniu mieszkańców osiedla Na Skarpie z prezydentem miasta. - 400 mieszkańców podpisało się pod petycją skierowaną do prezydenta, bo rada osiedla nie zadbała o nasze interesy. Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.
- Zebranie podpisów to nie jest problem - stwierdził prezydent Piotr Jedliński. - Wyjaśnijcie to między sobą, prezydent nie jest stroną. Umówcie się z radą osiedla, czego chcecie i przedstawcie konkretny pomysł. Bo za chwilę przyjdzie następna niezadowolona grupa.
Okazuje się bowiem, że mieszkańcy podzielili się na tych, którym bardziej zależy na sportowym kompleksie przy ul. Sucharskiego (i tę inwestycję w pierwszej kolejności przeforsowała rada osiedla) i na tych, którzy chcą pilnie zagospodarowania terenu przy ul. Sikorskiego. - Litości, rozwiążcie to między sobą - mówił dalej prezydent. - Jeżeli na osiedlu jest obecnie realizowane boisko za milion, to nie może być tak, że jednocześnie będzie też realizowane drugie boisko. Na wszystko od razu nie ma pieniędzy.
- To po co w takim razie wyburzano stare boisko przy Sikorskiego? Po co to zniszczono? - dopytywała Magdalena Gawęcka. - Taka była prośba mieszkańców - odparł prezydent.
Przewodnicząca rady osiedla Teresa Tomczyk tonowała emocje: - Pierwszy raz słyszę, że jesteśmy w konflikcie. Od razu mówiłam, że nie możemy dzielić pieniędzy na dwie inwestycje jednocześnie, że w pierwszej kolejności robimy jedno boisko. W tym roku ma być projekt na Sikorskiego i mamy dojść do porozumienia w tej sprawie. Nie chcę, aby powstało wrażenie, że ktoś kogoś okłamuje.
Sprawdziliśmy wczoraj sprawę likwidacji starego boiska przy ul. Sikorskiego. To Zarząd Dróg Miejskich, z uwagi na "niebezpieczeństwa, jakie niosły za sobą przerdzewiałe i skorodowane elementy zdewastowanego trzyczęściowego boiska, jak również brak odpowiednich środków na przeprowadzenie kapitalnego remontu jakiego wymagał ten obiekt , w roku 2010-2011 w pierwszej kolejności zlikwidował elementy konstrukcji stalowych koszy do koszykówki i części zniszczonych elementów ogrodzeń". Słowem, uznano że szkoda inwestować w stary zagrażający bezpieczeństwu ludzi obiekt, więc go zlikwidowano.
- Rada Osiedla przeprowadziła ankietę i na tej podstawie opracowano nowe zagospodarowanie tego terenu i jest ono prowadzone etapami - mówi Robert Grabowski, rzecznik ratusza. - Do tej pory powstał teren rekreacyjny, natomiast część sportowa powstanie wówczas, gdy będą na to pieniądze. W tym roku zostaną tam jedynie zamontowane dwa kosze do gry w koszykówkę oraz dwie nowe bramki do gry w piłkę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?