Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Gawłowski o zmianach w koszalińskiej Platformie Obywatelskiej

Rozmawiała: Marzena Sutryk
Stanisław Gawłowski
Stanisław Gawłowski Archiwum
Rozmowa z posłem PO Stanisławem Gawłowskim, który w piątek, na V Zjeździe PO w Koszalinie, zrezygnował z ponownego ubiegania się o funkcję przewodniczącego. Zastąpił go Tomasz Sobieraj, 33-letni wiceprezydent Koszalina.

- Dlaczego zrezygnował Pan z ubiegania się kolejny raz o fotel szefa koszalińskich struktur PO?
- Jestem szefem Platformy od początku jej funkcjonowania w Koszalinie. Platforma powstała w 2001 i wtedy umówiliśmy się, że osoba która uzyska akceptację, to zostanie przewodniczącym, i tak się stało. Przez te lata Platformie udało się osiągnąć ogromne rzeczy, o których mieszkańcy marzyli, mówili, że się nie uda. Tego jest dużo - od szpitala począwszy, przez szereg inwestycji. Natomiast to ponad 10 lat. Ja dziś pełnię szereg innych funkcji - od lat jestem posłem, pracuję w Ministerstwie Środowiska, jestem szefem regionu PO i o tę funkcję ponownie zamierzam się ubiegać. Będę więc musiał być dużo bardziej zaangażowany w sprawy regionalne. A warto, żeby tu w Koszalinie był człowiek, który jest cały czas na miejscu, który potrafi reagować natychmiast i sprawnie m. in. na zarzuty opozycji.

- A Pan zapewne z kolei musi zająć się robieniem porządków m. in. w Szczecinie? Europoseł Sławomir Nitras wyliczył listę zarzutów pod Pana adresem.
- Trochę tak też jest, że muszę się zająć Szczecinem. Nie uciekam od odpowiedzialności za rzeczy, które tam się dzieją.

- Sławomir Nitras zarzucił m. in., że sztucznie pompuje Pan koła w regionie, i zrezygnował z szefowania PO w Szczecinie.
- Sławomir Nitras wszedł w spór z prezydentem Szczecina - Krzystkiem, a potem w spory z członkami różnych kół, których źle traktował. Trzeba było w końcu powiedzieć: dość, wystarczy i tą osobą jestem ja. Dziś z tego powodu cierpię, bo Sławomir Nitras dużo złych rzeczy na mój temat opowiada.

- I skarży do premiera Tuska - wysłał pismo dotyczące m. in. Pana. Zna Pan jego treść?
- Niech się skarży. Nie, nie znam treści.

- Nie był Pan jeszcze wzywany na dywanik do premiera?
- Nie ma takiej potrzeby. Za wszystko, co do tej pory działo się w Szczecinie, odpowiadał do tej pory Sławomir Nitras. Od kilku dni nie ma tej odpowiedzialności.

- Bo sam z niej zrezygnował.
- Tak. A jeżeli próbuje przedstawiać obraz pompowania kół, to on wie, że wszystkie osoby, które po 23 marca tego roku zostały przyjęte do Platformy, nie mogą teraz wybierać przewodniczącego. Więc mówienie o pompowaniu kół, jest rzeczą nieprawdziwą, a to że różni ludzie budują strukturę i zachęcają innych, to rzecz naturalna w każdej partii.

- Wracając do Koszalina. Dlaczego Tomasz Sobieraj ma być nowym szefem partii w mieście?
- To człowiek, który zakładał koszalińską PO i jest w niej od pierwszego dnia powstania i uczestniczył we wszystkich ważnych projektach. Jest człowiekiem bardzo dobrze zorientowanym w sprawach Platformy i miasta Koszalina. Ma ogromną wiedzę dotyczącą inwestycji, zamierzeń, projektów. To powoduje, że warto jego doświadczenie wykorzystać. I to też bardzo młody człowiek, ma więc dużo energii i chęci do działania.

Tomasz Sobieraj

Ma 33 lata. Obecnie jest wiceprezydentem Koszalina, wcześniej, przez krótki czas, był sekretarzem miasta, ale też zastępcą dyrektora KRUS oraz zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Koszalinie. Jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!