MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy Miejscy. Czym się zajmują? Ile zarabiają?

Radosław Brzostek
Sebastian Binaś z Koszalina dostał wczoraj awans – jest teraz starszym strażnikiem.
Sebastian Binaś z Koszalina dostał wczoraj awans – jest teraz starszym strażnikiem. Radosław Brzostek
Czym tak naprawdę zajmują się strażnicy?

Pensje (średnio na rękę)

Pensje (średnio na rękę)

strażnik na początku swojej pracy - 1,3 tys. zł
strażnik z 5-letnim stażem - 1,6 - 1,7 tys. zł
strażnik z 15 - 20-letnim stażem - 2,2 - 2,3 tys. zł

Minęło równo 14 lat odkąd w życie weszła ustawa określająca konkretnie uprawnienia strażników miejskich. - I tak naprawdę od tego czasu zaczęliśmy oficjalnie działać - mówi Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie. - Choć w wielu miastach, m. in. w Koszalinie, strażnicy pojawili się już 20 lat temu.

Z tym, że wtedy - w latach 1991 i kolejnych - była to Miejska Służba Porządkowa. Często niezbyt lubiani, bo kojarzeni z mandatami. - Zapewniam, że charakter naszych interwencji jest bardzo różnorodny - mówi Grzegorz Grondys, komendant Straży Miejskiej w Szczecinku. - Pełnimy służbę 24 godziny na dobę i nie lekceważymy żadnych spraw, nawet tych najdrobniejszych. A robimy różne rzeczy: ratujemy łabędzia ze złamanym skrzydłem, zrywamy stare plakaty wyborcze, zatrzymujemy pijanych małolatów. Ostatnio najmłodszy zatrzymany nietrzeźwy miał zaledwie 11 lat.

Szczecineccy strażnicy, których jest 28, w zeszłym roku interweniowali prawie 27 tysięcy razy. Wypisali przy tym ponad 14 tysięcy mandatów na blisko dwa miliony złotych. Z tego większość to były kary nałożone na kierowców, zarówno za złe parkowanie, jak i za przekroczenie prędkości.

W Szczecinku jednak będą dopiero świętować. - I wtedy ci najlepsi dostaną nagrody pieniężne, średnio po 600 złotych - przyznaje Grzegorz Grondys. Parę złotych wpadnie też zapewne funkcjonariuszom z Kołobrzegu (jest ich 22; dla porównania w zeszłym roku interweniowali prawie 11 tys. razy, wypisali ok. 6 tys. mandatów na ok. 600 tys. zł). - Złożyłem w tej sprawie wniosek u prezydenta miasta, by nagrodę pieniężną dostał każdy, ale nie wiem jeszcze, jaka będzie decyzja - przyznaje Mirosław Kędziorski, komendant z Kołobrzegu. Tu uroczystości przewidziano dopiero 8 września. - Teraz mamy jeszcze u siebie sporo turystów i ręce pełne pracy - dodaje komendant.

Z kolei w Koszalinie, gdzie uroczystość zorganizowano wczoraj, bonusów finansowych nie było. Były za to awanse i listy gratulacyjne. - Główna uroczystość, z racji 20-lecia naszego istnienia, jest planowana 15 listopada - mówi komendant Piotr Simiński. Czy coś by zmienił w zakresie obowiązków i uprawnień służby, którą kieruje? - Nie widzę takiej potrzeby. Mamy naprawdę szerokie uprawnienia - ocenia. A co mówią zwykli mieszkańcy regionu? - Strażnicy dublują tylko zadania policji. No i głównie uganiają się za kierowcami, żeby ich kosztem nabijać sobie budżet - ocenia Piotr Nowakowski z Koszalina.

Kolejny nasz rozmówca jest innego zdania. - Strażnicy są potrzebni, zwłaszcza do załatwiania drobnych prozaicznych problemów na osiedlach, którymi niezbyt chętnie zajmuje się policja - mówi mieszkaniec centrum Koszalina.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!