MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Studium tak, ale obszar górniczy bez zabudowy

ima
Henryk Bieńkowski wyliczał, że prezydent wprowadził do projektu zbyt wiele zmian, a to narusza procedurę uchwalania studium
Henryk Bieńkowski wyliczał, że prezydent wprowadził do projektu zbyt wiele zmian, a to narusza procedurę uchwalania studium Archiwum
Inwestor z Mirocic, będzie musiał kolejny raz zweryfikować plany i wynieść się poza teren górniczy, tzw. obszar ochronny borowiny. Tak dziś zdecydowali radni głosujący nad studium.

Zgodnie z przewidywaniami pierwszy wniosek na środowej sesji, poświęconej w całości studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, złożyła opozycja. Chodziło podobnie jak w połowie maja, o wycofanie z porządku obrad projektu uchwały.

Szef opozycyjnego Razem dla Kołobrzegu Henryk Bieńkowski wyliczał, że prezydent wprowadził do projektu zbyt wiele zmian, a to narusza procedurę uchwalania studium. W trzeciej już wersji projektu powstał bałagan, który radnym trudno ogarnąć. Dodatkowym argumentem miały być protesty ekologów przeciw zabudowie Mirocic i to, że prace nad projektem nie zostały poprzedzone inwentaryzacją przyrodniczą tej najbardziej gorącej teraz części miasta.

Przypomnijmy, inwestor - właściciel 109 ha - chce zabudować Mirocice wkraczając w obszar górniczy. Wprawdzie ograniczył już swoje plany, ale nadal chciał pozostać na ok. 3 ha z wydzielonego w latach 70-tych terenu, nazywanego też obszarem ochronnym borowiny.

H. Bieńkowski wskazywał błędy w studium: - Chcemy go dopracować tak, by był przyjazny przedsiębiorcom, ale też zabezpieczał interesy miasta. Przecież będzie podstawą do przyszłego planu zagospodarowania przestrzennego, który musi być zgodny ze studium.

W odpowiedzi Janusz Gromek (PO), dał się ponieść emocjom: - Ile jeszcze chcecie opinii prawnych, że nie łamiemy procedur? Na to studium czekają przedsiębiorcy, którzy chcą tu lokować grube miliony! Nie tylko w Mirocice. Przecie studium to tylko zapis ramowy tego czego chcemy! Resztę zabezpieczymy w planie przestrzennym! Ale niektórych to nie interesuje! Byle dowalić PO i Gromkowi! - prawie krzyczał. Zapowiedział nie tylko inwentaryzację przyrodniczą, ale i monitoring Mirocic.

Wniosek o wycofanie studium przepadł. Było 9 do 11 dla PO, wspieranej przez niezależnego Artura Dąbrowskiego. Wstrzymał się Adam Wieczorek, też niezależny , do niedawna radny PO, któremu ostatnio bliżej do opozycji

A potem i tak opozycja postawiła na swoim. Bo to radni mieli zdecydować o losie 61 uwag do studium, które odrzucił prezydent.Te które by przyjęli, jednak wchodziły do studium. Aż ok. 20 z nich dotyczyło Mirocic. Jedną z nich zgłosiła radna PO. Była lekarz naczelna uzdrowiska Danuta Adamska - Czepczyńska, żądała odsunięcia zabudowy poza obszar górniczy. Prezydent ripostował, tłumaczył m.in., że granice wytyczonego 40 lat temu obszaru albo już nie obowiązują, albo się rychło zmienią. W głosowaniu opozycja nie była jednomyślna - 4 radnych SLD i radny RdK wstrzymali się od głosu. Ale za to z monolitu PO wyłamali się radni Marcin Beńko i Dariusz Zawadzki. Było 7 do 8.

Po pewnym czasie i kuluarowej burzy, Henryk Bieńkowski zażądał reasumpcji (powtórki) głosowania, bo część radnych pogubiła się w informacyjnym chaosie. W kolejnym głosowaniu zdanie zmieniło dwoje radnych SLD: Krystyna Strzyżewska i Bogdan Błaszczyk.

Całe studium koniec końców przyjęto 12 głosami i resztą wstrzymujących się.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera