Co robić, gdy zachorujesz?
Co robić, gdy zachorujesz?
Poczułeś się źle. Poszedłeś do lekarza, a ten
stwierdził, że to na pewno grypa. Co robić? - Jeżeli choremu, który przebywa w domu, nie pomaga
leczenie objawowe, a pojawiają się powikłania, jak np. duszności czy utrzymująca się wysoka temperatura, wówczas należy zwrócić się o pomoc do lekarza pierwszego kontaktu - zaleca Renata Opiela, rzecznik wojewódzkiego sanepidu w Szczecinie. - Jeżeli, mimo interwencji lekarza, powikłania utrzymują się, wówczas zalecane jest leczenie szpitalne. Ci, którzy mieli kontakt z zarażonymi AH1N1, powinni przez siedem dni, od chwili kontaktu, obserwować u siebie objawy. W razie obaw - też wskazany jest kontakt z lekarzem. Ponadto każdy, by uniknąć zarażenia, powinien dbać o higienę, często myć ręce, a w przypadku choćby infekcji katarowej, wskazana jest izolacja w domu.
Wiadomość z wczoraj: w koszalińskim szpitalu zmarło dwóch pacjentów chorych na świńską grypę. To pierwsze śmiertelne ofiary w naszym w regionie.
- Potwierdzam, mieliśmy w szpitalu dwa przypadki zgonu pacjentów z ciężkimi powikłaniami wielonarządowymi, u których potwierdzono wirus AH1N1 - powiedziała nam wczoraj Urszula Dziurewicz, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dorosłych w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie.
Pierwszy z pacjentów zmarł na OIOM w czwartek. Miał 59 lat. Był mieszkańcem Koszalina. - Trafił na oddział 28 listopada w ciężkim stanie ze Specjalistycznego Zespołu Gruźlicy i Chorób Płuc w Koszalinie, miał ciężkie zapalenie płuc i stwierdzonego wirusa AH1N1 - wyjaśnia Renata Opiela, rzecznik wojewódzkiego sanepidu w Szczecinie.
Grypa - raport specjalny gk24 >>>
Pacjent, który zmarł kilka dni wcześniej, 54-letni mężczyzna, był mieszkańcem powiatu koszalińskiego. Leczył się w koszalińskim szpitalu od 1 grudnia. Cierpiał na niewydolność krążeniową, do tego miał zapalenie płuc. Informacja, że w pobranych od niego próbkach znaleziono wirusa świńskiej grypy, przyszła już po śmierci.
- Lekarze robili, co mogli - zapewnia ordynator Dziurewicz. - Niestety, tych pacjentów nie udało się uratować.
Rodziny zmarłych przeżywają niewyobrażalny dramat. - Mam żałobę, bardzo to wszystko przeżywam i nie chcę z nikim rozmawiać - usłyszeliśmy wczoraj od żony 59-latka.
Wczoraj dotarła też do nas informacja o śmierci 32-letniego mieszkańca Złocieńca, który mieszkał samotnie. Wiadomo, że mężczyzna miał wcześniej objawy grypy, m. in wysoką temperaturę (patrz ramka obok - przyp. autor), ale nikt nie spodziewał się, że może dojść do najgorszego. Prokuratura zleciła wczoraj sekcję zwłok, w tym badania na obecność wirusa AH1N1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?