Szczecin. Walka z koronawirusem na wielu frontach. Prawie siedem tysięcy zakażeń w 10 dni

Koronawirus w woj. zachodniopomorskim:

• Pierwszego listopada liczba osób zakażonych koronawirusem w Zachodniopomorskiem od początku epidemii (od marca) wynosiła 11487 z czego 98 osób zmarło.
• Dziesięć dni później te liczby, według danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie, wyglądały następująco: 18 381/186 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).
• W ciągu 10 dni przybyło 6894 zakażonych, zmarło 88 osób.

Hospitalizacji wymaga statystycznie około 10 proc. zainfekowanych, ale biorąc pod uwagę taką liczbę zakażeń, sytuacja jest naprawdę poważna.

Z danych udostępnionych przez Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki wynika, że (stan na 9 listopada) w szpitalach w regionie dla pacjentów z Covid-19 przygotowano 1292 łóżek, z czego 859 było zajętych. Na 94 respiratory w użyciu było 80 takich urządzeń.

Ciężki przebieg choroby, braki kadrowe

Pacjenci, którzy obecnie trafiają do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie, to coraz częściej osoby z ciężkim przebiegiem choroby, wymagający ciągłej opieki, często tlenu. A to w efekcie również powoduje zwiększone zapotrzebowanie na personel medyczny.

- Pacjenci w większości trafiają na SOR przy ul. Arkońskiej – i obecnie znaczna część pacjentów po wstępnej diagnostyce jest przekazywana do innych szpitali m.in. do Szpitala Wojskowego. Z brakami kadrowymi mierzymy się przez cały czas, brakuje personelu medycznego w każdym zakresie – przede wszystkim pielęgniarek i lekarzy, ale też opiekunów, sanitariuszy, fizjoterapeutów, czy ratowników. Trzeba pamiętać, że personel również choruje, przebywa na kwarantannach, co również powoduje problemy z brakiem kadry - mówi Natalia Cistowska, rzecznik szpitala wojewódzkiego w Szczecinie.

- Obecnie posiadamy zapas remdesiviru (lek wykorzystywany przy kuracji COVID-19 - red.). Obserwujemy dużo większe zużycie tlenu, jednak od pierwszej połowy roku, przewidując drugą falę pandemii i to, że zapotrzebowanie na tlen może być dużo większe, posiadamy dwukrotnie większy zbiornik na tlen – na 22 tony. Obecnie wystarcza on na około 5-6 dni. To nasz bufor bezpieczeństwa. Na bieżąco dostawca dostarcza nam tlen do zbiornika. Dodatkowo dysponujemy także butlami z tlenem - dodaje Natalia Cistowska.

Powstają szpitale tymczasowe

W Zachodniopomorskiem przygotowywane są dwa szpitale tymczasowe, w których leczeni będą chorzy na COVID-19. Oba w Szczecinie. Będą zlokalizowane w budynku M w szpitalu na Pomorzanach oraz w hali Netto Arena przy ul Szafera.

- W każdej lokalizacji planujemy uruchomić po 150 łóżek tlenowych dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem COVID-19 oraz po 25 łóżek do intensywnej opieki medycznej. Nadzór medyczny nad powstaniem szpitali w obu placówkach sprawuje dyr. SPSK 2 Marcin Sygut, pełnomocnik wojewody ds. szpitali tymczasowych. Pierwsi pacjenci w szpitalach tymczasowych pojawią się w pierwszej połowie grudnia - informuje Agnieszka Muchla-Łagosz, rzecznik wojewody zachodniopomorskiego.

Wojsko w szpitalach

W pomoc służbie zdrowia angażuje się wojsko. Ponad 300 żołnierzy bierze udział w walce z koronawirusem w województwie zachodniopomorskim. To pomoc tzw. logistyczna, czyli wsparcie służby zdrowia w pracach bezpośrednio na oddziałach szpitalnych, zarówno tych „covidowych” jak i innych, gdzie pomoc wojska jest potrzebna.

Żołnierze dostarczają także do szpitali sprzęt medyczny i środki ochorny osobistej a także butle z tlenem. To także pobieranie wymazów przez przeszkolone wojskowe pielęgniarki i ratowników medycznych. To również rozpoczynające się zadania wspierające administrację szpitalną, polegające na wpisywaniu do systemu komputerowego ELC liczby wolnych i zajętych łóżek dla pacjentów z dodatnim wynikiem wymazu na obecność koronawirusa

Jak wyjaśniają wojskowi, chodzi o to, aby maksymalnie odciążyć personel medyczny: pielęgniarki i ratowników medycznych tak, by mogli pracować bezpośrednio przy łóżkach pacjentów. Co zrozumiałe, podczas poniedziałkowej konferencji prasowej płk Krzysztof Pietraszko, komendant 109. Szpitala Wojskowego jedynie brakiem komentarza odniósł się do niefortunnej wypowiedzi ministra zdrowia Andrzeja Niedzielskiego, jakoby skierowanie do szpitali żołnierzy wynika z tego, że - jak powiedział minister - „dyrektorzy ukrywają wolne miejsca”.

ZOBACZ TEŻ: Lockdown w Polsce coraz bliżej. Co będzie zabronione podczas narodowej kwarantanny?