MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek: Smrodem w gastronoma. Sprawca nieznany

Rajmund Wełnic
Wieńczysław Młyński pokazuje miejsce, gdzie znalazł rozbity słoik ze smrodliwą substancją
Wieńczysław Młyński pokazuje miejsce, gdzie znalazł rozbity słoik ze smrodliwą substancją Rajmund Wełnic
Nieznany sprawca oblał wejście do szczecineckiego baru „Czerwony Młynek” śmierdzącą substancją.

Smród jest powalający, odór czuć już kilkadziesiąt metrów od baru mieszczącego się przy ulicy 28 Lutego w Szczecinku. – To i tak nic, rano, gdy przyszedłem otworzyć, śmierdziało już koło oddalonej o 200 metrów stacji paliw – mówi Wieńczysław Młyński, właściciel lokalu. Dodaje, że drzwi i ściana obok umazane było kleistą substancją, wokół walały się resztki rozbitego słoika. – Żona jest chemikiem z wykształcenia i od razu skojarzyła, że to Hukinol, środek do odstraszania dzików, jego zapach może się utrzymywać do dwóch tygodni – mówi nasz rozmówca, który wezwał na miejsce policję.

„Czerwony Młynek” działał na pół gwizdka, wielu klientów po prostu wychodziło, gdy weszło do wnętrza przenikniętego smrodem. Trudno bowiem w takich warunkach coś przełknąć. – Robimy co możemy, umyłem drzwi i ściany, zużyłem kilka butelek środka zapachowego, palimy świeczki zapachowe – Wieńczysław Młyński mówi, że użył też środka mającego neutralizować Hukinol, ale na razie miał go bardzo mało i skutki są mizerne. - Dwa razy już musiałem się przebierać, bo cały przeszedłem tym smrodem.

Lokal został obrzucony najprawdopodobniej w środę wieczorem, bo wtedy smród czuła już właścicielka jednego z sąsiednich punktów usługowych. Na razie nie wiadomo, kto to mógł zrobić. Sąsiedzi z kamienicy na górze nic nie widzieli. – Monitoring sąsiedniego sklepu nas nie obejmuje, miejskiego tu akurat nie ma – mówi gastronom.

– Żadnych pogróżek nie mieliśmy, wrogów też nie mamy, choć policja o to i o nasze podejrzenia pytała – mówi Wieńczysław Młyński. – Powiedziałem, że ostatnio część programu „Blisko ludzi” nagrywała u nas telewizja TVN24, ich auto stało na parkingu przez lokalem. Czy to mogła być konkurencja? Nie wiem, wygraliśmy przetarg na żywienie jednego z zakładów opiekuńczych w Szczecinku. Na pewno nie zrobił tego żaden drobny pijaczek lub zawiedziony klient, bo pół litra Hukinolu kosztuje 160 złotych.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński