Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef koszalińskiej firmy podejrzany o oszustwo. Pokrzywdzeni stracili od kilku do kilkuset tys. zł

PAP
PAP
Śledztwo dotyczące koszalińskiej firmy zajmującej się produkcją i montażem hal m.in. namiotowych, weselnych, sportowych i magazynowych od 2022 r. przejęła w całości i nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Koszalinie
Śledztwo dotyczące koszalińskiej firmy zajmującej się produkcją i montażem hal m.in. namiotowych, weselnych, sportowych i magazynowych od 2022 r. przejęła w całości i nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Koszalinie archiwum
Przedsiębiorca z Koszalina podejrzany jest o oszustwo na szkodę niemal 50 klientów z całej Polski. To Mariusz K., szef koszalińskiej firmy zajmującej się produkcją i montażem hal m.in. weselnych i magazynowych.

Pokrzywdzeni stracili od kilku do kilkuset tys. zł – powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Śledztwo dotyczące koszalińskiej firmy zajmującej się produkcją i montażem hal m.in. namiotowych, weselnych, sportowych i magazynowych od 2022 r. przejęła w całości i nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Koszalinie. Wcześniej, jak podał PAP prok. Ryszard Gąsiorowski, postępowania wszczynane były w prokuraturach w różnych częściach kraju, bo do nich zgłaszali się pokrzywdzeni.

Na czas oczekiwania na opinię biegłego z zakresu rachunkowości śledztwo było zawieszone. Ta została sporządzona i prokuratura postępowanie wznowiła.

- Zarzut oszustwa na szkodę blisko 50 pokrzywdzonych osób prywatnych bądź podmiotów gospodarczych przedstawiono Mariuszowi K., prowadzącemu działalność gospodarczą najpierw jednoosobowo, a następnie w formie spółki – powiedział prok. Gąsiorowski.

Do oszustw, jak przekazał prokurator, miało dochodzić w różnym okresie czasu. "Pierwsze zawiadomienia są z 2014 r., kolejne z 2016 r., a największa liczba z lat 2018-2019. Pokrzywdzeni przekazali pieniądze, a hal nie mają. Umowy nie były realizowane. Czują się oszukani. Kwoty są różne, od kilku do kilkuset tys. zł. Jeden z kontrahentów wskazuje na kwotę 700 tys. zł" – zaznaczył prok. Gąsiorowski.

Mariusz K. nie przyznaje się do winy. "Niewywiązywanie się z umów tłumaczy różnymi obiektywnymi przeszkodami związanymi ogólnie z prowadzeniem działalność gospodarczej. Jego celem, jak wyjaśniał, nie było oszustwo" – przekazał prok. Gąsiorowski.

Za oszustwo grozi do 8 lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera