Podczas wernisażu zatytułowanego „Spojrzenia” mieliśmy okazję porównania kilku odrębnych sposobów patrzenia na świat, użytych form malarskich i zastosowanych technik. Jak wyjaśniła prowadząca uroczystość Jolanta Korsak-Kopterska taki zabieg miał uczynić wystawę bardziej różnorodną i atrakcyjną w odbiorze dla widza.
Czyje prace mogliśmy zatem podziwiać? Pochodząca ze Szczecinka Ewa Bińczyk, zaprezentowała kilka grafik będących częścią większego cyklu zatytułowanego „Pola gry”. Jak dowiedzieliśmy się z przygotowanych materiałów prasowych, wszystkie prace jej autorstwa wykonane zostały w tradycyjnych technikach wklęsłodruku, takich jak: akwaforta, akwatinta, sucha igła, miękki werniks i odprysk. Przewodnim motywem tematycznym cyklu został zaś człowiek i otaczająca go przestrzeń fantomów, nagromadzonych w pamięci wydarzeń i innych przedmiotów składających się na życie wewnętrzne ludzi.
Uprawiający głównie malarstwo olejne Jacek Gramatyka przygotował prace których tematyka oscyluje pomiędzy martwą naturą, a pejzażem. Jak zauważył sam twórca, obraz jest dla niego „…próbą uporządkowania spraw i rzeczy, tak by świat zewnętrzny nagiąć do swojego wewnętrznego przekonania o nim i móc się tym podzielić z innymi”. Cała sztuka malarska to zatem sprowadza się do poszukiwania języka który ten proces umożliwi. Specjalizujący się w technice pasteli Andrzej Guttfeld, akcentował natomiast radość wypływającą z samego procesu twórczego: „Chociaż tematem moich prac jest zwykle otaczająca mnie rzeczywistość, traktuję ją płasko i dekoracyjnie. Interesuje mnie przy tym zestawienie plam, kierunki linii, rodzaje kompozycji. Nie poruszam w obrazach żadnych problemów moralnych, ani społecznych, ani duchowych. Maluję wyłącznie z egoistycznej potrzeby malowania – ponieważ sprawia mi to przyjemność”.
Na przeciwnym biegunie twórczości znajdują się natomiast abstrakcyjne i pełne refleksji prace Mirosławy Rocheckiej. Malarka poprzez szczególny ślad pędzla, migotliwość powierzchni, świetlistość koloru, jego wyciszenie lub kontrast opowiada o najgłębszych treściach duchowych, wprowadzając widza w abecadło malarskiego języka abstrakcji. Wystawę zamyka natomiast Michał Trager, którego realistyczne, olejne obrazy, to próba narracji pomiędzy rzeczywistością, a jej wewnętrznym odbiciem.
Twórczość całej piątki dostępna będzie w zamkowej galerii, aż do 29 lutego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?