Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Hołowaty: Biesiekierz stracił na reformie administracyjnej i musimy sobie z tym radzić [ROZMOWA]

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Radek Koleśnik
Rozmowa z Tomaszem Hołowatym, zastępcą wójta gminy Biesiekierz.

Od stycznia 2023 gmina Biesiekierz straciła na rzecz sąsiedniego Koszalina część swoich terenów. Ze strony koszalińskiego ratusza, w ramach rekompensaty za utraconą część Starych Bielic, Gmina Biesiekierz przez cztery lata otrzymywać będzie 2 miliony złotych rocznie, z uwzględnieniem rewaloryzacji wynikającej z inflacji. To opłacalna umowa?
Nie. Te 8 milionów złotych przeznaczymy głównie na oświatę, konkretnie na dofinansowanie naszych przedszkoli. To daleko niewystarczająca kwota, bo szacujemy roczną utratę dochodów na poziomie 5 milionów złotych. Jak pokazują już spływające do nas deklaracje plus pomniejszona subwencja, te przewidywania są niestety słuszne.

Czyli zmianę administracyjną, związaną z powiększeniem granic Koszalina, już teraz gmina zaczyna mocno odczuwać.
Jak najbardziej. Wystarczy spojrzeć na deklaracje spływające od naszych podatników. Widzimy pomniejszone kwoty dochodów z racji mniejszej liczb osób, która pozostała w gminie. I mówimy tu nie tylko o osobach fizycznych, ale też o przedsiębiorcach, o sieciach, które są w gruntach i tak dalej. W dalszym ciągu nie rozwiązane są kwestie dotyczące rozliczeń, np. związanych z przekazywaniem infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, z drogami, czy oświetleniem.

Na etapie rozmów, jeszcze przed zapadnięciem ostatecznych decyzji, przedstawialiście Państwo swoje prognozy władzom miasta Koszalina?
Tak. Przedstawialiśmy przede wszystkim informacje o utraconych dochodach. Do samego końca liczyliśmy, że jednak proces włączenia części Starych Bielic nie dojdzie do skutku. Po stronie miasta Koszalin leży szacowanie kosztów związanych z przejęciem naszej części gminy.

Jak wobec tego gmina będzie tę dziurę budżetową łatać?
Powtarzamy to od dłuższego czasu: wszystkie gminy żyją w dobie kryzysy energetycznego, czy migracyjnego, do tego wojna, inflacja, wichury, a gmina Biesiekierz ma dodatkowo zmianę granic. To nowe warunki i musimy się w nich odnaleźć i mówimy tu o redukcji wydatków bieżących związanych z funkcjonowaniem urzędu. I jeśli już myślimy o inwestycjach, to o takich, które w pierwszej kolejności przynoszą nam pomniejszenie kosztów. Planujemy inwestycje w nowoczesny system ogrzewania, w inteligentne rozwiązania, w wymianę oświetlenia. To trochę wymuszony rodzaj inwestycji. Mamy zamiar wybudować dużą instalację fotowoltaiczną w Laskach Koszalińskich, będącą własnością gminy.

Czyli idziecie Państwo w ekologię.
Zgadza się. Właśnie po to, zredukować koszty związane z zakupem energii elektrycznej. Jeśli chodzi o fotowoltaikę w Laskach Koszalińskich, to mamy środki na sporządzenie dokumentacji. Szukamy na razie rozwiązania, jeśli chodzi o zarządzanie, to jeszcze przed nami. W najbliższym kwartale ogłosimy przetargi na dokumentację techniczną. I bez niej trudno na razie mówić o dokładnych kosztach całego przedsięwzięcia, ale szacujemy, że może to być kwota od 3 do 10 milionów złotych. To zależy m.in. od wyboru modelu zarządzania energią, takiego, który będzie najbardziej efektywny dla nas. Czy będziemy myśleć o pokryciu tylko naszego zapotrzebowania, czy produkcji nadwyżki i sprzedaży.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera