MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uczelnie publiczne na minusie. Co z Politechniką Koszalińską?

Marzena Sutryk [email protected]
Wręczenie indeksów Politechniki Koszalińskiej w 2012 roku.
Wręczenie indeksów Politechniki Koszalińskiej w 2012 roku. Archiwum
Z danych pochodzących z resortu nauki wynika, że uczelnie państwowe generują coraz większe straty. Kłopoty ma m. in. Uniwersytet Warszawski i Gdański. Jak na tym tle wypada Politechnika Koszalińska?

Niż demograficzny daje się we znaki. To jeden z czynników, który ma wpływ na spadek dochodów szkół wyższych.

Jak podaje "Rzeczpospolita", blisko połowa z 95 publicznych szkół wyższych nadzorowanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zakończyła ubiegły rok ze stratą. To trzy razy więcej niż w 2010 roku - podaje też gazeta. Łącznie kwota przekroczyła 91 milionów złotych.

Politechnika Koszalińska, przy budżecie rocznym się- gającym 100 milionów (z tego 60% to tzw. dotacja dydaktyczna), zamknęła zeszły rok około 3 - milionową stratą. - Ale to nie jest sytuacja alarmowa - mówi kanclerz Artur Wezgraj. - Taka pojawia się wówczas, gdy przez 3 lata pod rząd strata przewyższa 25 procent dotacji dydaktycznej. A u nas sytuacja jest pod kontrolą. Do tego pierwsze półrocze tego roku zamknęliśmy dwoma miliona na plusie.

- Nie jest łatwo, ale uniknęliśmy w zeszłym roku konieczności zaciągania pożyczek - komentuje rektor Tadeusz Bohdal. - Rok temu, we wrześniu, senat uczelni podjął stosowną uchwałę dotyczącą racjonalizacji wydatków. M. in. mowa była o redukcji zatrudnienia - bez zatrudniania nowych osób i bez przedłużania umów. Zlikwidowaliśmy 18 etatów technicznych, około 20 nauczycieli odeszło na emeryturę albo pokończyły im się umowy. Zmieniły się też opłaty za dodatkowe zajęcia, postanowiliśmy zwiększyć grupy, ograniczyliśmy nadgodziny. To powoli przynosi efekty - mówi rektor. - Na ten rok będziemy chcieli wyzerować nasz bilans, ale nie wiem, czy nam się to uda, bo rosną za to inne koszty, jak np. energii elektrycznej, odbioru śmieci.

Rektor mówi, że uczelnia szuka też innych sposób na poprawienie budżetu. - Niektóre nasze budynki oddajemy w dzierżawę - mówi Tadeusz Bohdal. - Tak się stało w Chojnicach. Nasz budynek F przy ul. Racławickiej w Koszalinie też jest gotowy pod dzierżawę. Wydział Budownictwa wyprowadził się stamtąd na Śniadeckich. Z naszego garnuszka zeszła też piłka ręczna.

- Na razie nie musimy robić dużych redukcji zatrudnienia, liczymy na naturalne odejścia pracowników - mówi też rektor. - Z tym, że ministerstwo powinno wesprzeć uczelnie w kraju. Tymczasem nie wiemy jeszcze, na jaką dotację dydaktyczną możemy liczyć - oby nam nie spadła, bo wówczas bylibyśmy zmuszeni do radykalnych zmian. Trzymamy więc kciuki, aby premier nie szukał oszczędności w naszym resorcie, bo wtedy będzie naprawdę ciężko. Rektor podkreśla też, że podobnie jak w całym kraju, tak i na Politechnice Koszalińskiej, spada zainteresowanie studiami zaocznymi, to też znaczny uszczerbek dla budżetu. Spada też liczba chętnych na studia podyplomowe.

- Jest mniej maturzystów, nie ma też pracy, młodzi ludzie nie mają pieniędzy, by opłacić studia. Wybierają studia dzienne - mówi Tadeusz Bohdal. - Wiem, że np. Politechnika Gdańska zrezygnowała z tego systemu nauczania. Ja też mógłbym to zrobić, ale odbiłoby się to na zatrudnieniu, a tego nie chcę. Na razie więc prowadzimy nabór. Musimy jakoś sobie radzić. Podobno po 2020 roku liczba maturzystów zacznie rosnąć. Wytrzymamy, ale musimy bardzo ostrożnie działać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!