Ten projekt według drogowców jest szansą na koniec gehenny mieszkańców południowej części Szczecinka, którzy codziennie ryzykują życiem i zdrowiem na ulicy Pilskiej. Aby ten projekt nie pozostał tylko na papierze...
Problem nie jest nowy, ale z roku na rok wraz z rosnącym ruchem na trasie krajowej nr 11 doskwiera coraz bardziej.
- Za każdym razem, gdy słyszę syreny karetki pogotowia, to chwytam telefon i dzwonię do córki, bo boję się, czy coś jej się nie stało na tej diabelskiej obwodnicy - mówi Iwona Aszurkiewicz-Rogozińska, mieszkanka osiedla przy Fabrycznej.
Chodzi głównie o trzy przejścia dla pieszych na ulicy Pilskiej: na wysokości Bukowej, Cisowej z Harcerską i koło Gminnej Spółdzielni. Przy każdym z nich jest przystanek autobusowy bez zatoczki postojowej.
- Gdy autobus staje, to blokuje przejazd, bo obok są podwójne linie ciągłe - pani Iwona pokazuje skrzyżowanie, przy Cisowej. - Oczywiście wielu kierowców nie chce stać i omija autobusy powiększając i tak wielkie zagrożenie na obwodnicy. Było już sporo wypadków, po których zostały przydrożne krzyże, a mieszkańcy wciąż nie mogą się doprosić poprawy bezpieczeństwa na drodze.
"Jedenastka" to droga krajowa. Miasto ustawiło tu lampy z pulsującym światłem na "zebrze" koło Bukowej i dodatkowo je oświetliło (latarnie pojawiły się także na odcinku do Kwieciszewa). Policja z kolei przy Bukowej ustawiła słup fotoradaru.
- Co z tego, kiedy zwykle nie ma tam radaru, a najniebezpieczniejsi kierowcy tirów mają CB radia i ostrzegają się, kiedy należy uważać, a kiedy mogą sobie pędzić na złamanie karku - mówi Iwona Aszurkiewicz-Rogozińska.
Mieszkańcy pobliskich osiedli nie zliczą, ile już razy prosili drogowców o zbudowanie zatoczek, bezpiecznych przejść, czy sygnalizacji świetlnej. - Zawsze słyszymy, że nie ma pieniędzy, a światła zakorkują obwodnicę - mówi pani Iwona. - Jakoś na tej samej trasie w Okonku są światła i korków tam nie widziałam.
Mirosław Antolak, zastępca kierownika Rejonu Dróg Publicznych w Szczecinku, mówi, że na dziś nie widzi możliwości szybkiej budowy zatoczek autobusowych na Pilskiej. - Taka zatoczka to wydatek przynajmniej 100 tys. zł i nawet takiej kwoty nie mamy teraz do dyspozycji - twierdzi.
RDK ma już od kilku lat gotowy projekt przebudowy Pilskiej z budową chodników, ścieżek rowerowych i zatoczek, ale z takich samych powodów nie może on wskoczyć do planów inwestycyjnych.
Jest jednak program poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego pod nazwą "8+8+88". Kryje się pod nią wiele inwestycji, które mają zmniejszyć liczbę wypadków.
- Pierwsza "8" oznaczała, że w zeszłym roku modernizowano trasę krajową nr 8, druga "8", że w tym roku programem objęto osiem dróg krajowych jednocyfrowych, a "88" oznacza, że do projektu wejdzie 88 dróg o oznaczeniu dwucyfrowym, czyli jest szansa, że także nasza "11" - wyjaśnia Mirosław Antolak. - Jako RDK złożyliśmy zapotrzebowanie, gdybyśmy weszli do programu, to większość problemów na Pilskiej udałoby się załatwić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?