Uroczystości zdominowała sprawa pomnika Byliśmy - Jesteśmy - Będziemy - o jego pozostawienie na placu przed ratuszem walczy lewica i grupa mieszkańców. A pomnik, jak wiele razy informowaliśmy, ma być wkrótce przeniesiony decyzją prezydenta miasta w rejon amfiteatru.
Z okazji obchodów 4 marca do Koszalina przyjechał w poniedziałek europoseł Bogusław Liberadzki (SLD). Krytycznie o decyzji władz miasta mówił najpierw na konferencji prasowej. - Nie wy panowie ten pomnik budowaliście i nie wy go finansowaliście. Więcej pokory wobec tych, którzy pomnik stawiali - mówił. W podobnym tonie wypowiadał się też później na spotkaniu z osadnikami w ratuszu, gdzie pojawił się niespodziewanie i wszedł na mównicę. - Jesteśmy tu za waszą sprawą i cieszymy się z wolnego Koszalina - mówił do pionierów. - A pomnik? Tam jest piastowski orzeł i tam są trzy włócznie piastowskie. Ten pomnik był budowany za wasze pieniądze. Mówi o tym, że byliśmy tu, jesteśmy i będziemy. Chcę zapytać: dlaczego on przeszkadza? Mój apel: miejmy szacunek dla tych, którzy przywracali tu wolność i dla tych, którzy budowali to miasto. Panie prezydencie - zostawcie ten pomnik! - zakończył i dostał za to brawa od zgromadzonych.
W Klubie Pioniera jest ok. 70 członków, to ludzie, którzy odbudowywali Koszalin po wojnie. - Ja nie rozumiem, dlaczego ten pomnik ma być przeniesiony, to dla nas symbol, który powinien zostać tam, gdzie jest - mówi jedna z pionierek Krystyna Aftarczuk. Przyjechała do Koszalina w 45. roku. - Miałam wtedy 18 lat, byłam żoną wojskowego. Pamiętam, że miasto było bardzo zniszczone, na ulicach słychać było trzask pootwieranych okien w opuszczonych i zniszczonych budynkach. Znalazła mieszkania niedaleko teatru. Zajęłam z dziećmi dwa małe pokoje na strychu, mąż później do nas dołączył. W magistracie dali mi pracę, nic nie umiałam, więc skierowali mnie do pracy w stołówce. Po pracy człowiek szedł odgruzowywać miasto, nikt nie pytał o pieniądze. Wtedy było inaczej i ludzie byli inni. A dziś? Nie podoba mi się to, wszyscy pędzą, liczy się futro i dobry samochód. Koszalin jest taki piękny, a ludzie tu tacy smutni...
Po uroczystości w ratuszu delegacje, także z udziałem władz miasta, złożyły kwiaty przed pomnikiem Byliśmy - Jesteśmy - Będziemy.Tu także późnym popołudniem spotkała się grupa mieszkańców zjednoczona wokół Komitetu Obrony Lewicowych Tradycji oraz działacze SLD. Przyszli upamiętnić 68. rocznicę - jak mówili - odzyskania Koszalina i początku polskiego miasta oraz po raz kolejny wyrazić sprzeciw w sprawie planów przenosin monumentu. - Panie prezydencie, niech pan przemyśli jeszcze raz swoją decyzję - mówił poseł SLD Stanisław Wziątek.- Musimy walczyć o ten pomnik i naszą historię - mówił też Adam Ostaszewski, przewodniczący SLD w Koszalinie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?