MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga, w regionie grasują oszustki. Nowa złodziejska metoda!

mdm
sxc.hu
Emerytury i renty potraciły mieszkanki Białogardu i Koszalina. Wpuściły nieznajome, które podały się za pielęgniarki do swoich mieszkań.

W czwartkowe popołudnie 80-letnia mieszkanka Białogardu usłyszała pukanie do drzwi. Na progu ujrzała
elegancką kobietę. Ta oznajmiła jej, że jest pielęgniarką środowiskową i chce przeprowadzić badania profilaktyczne.

Samotna starsza pani, która właśnie wróciła ze szpitala, była wniebowzięta. Pomyślała nawet, że oto mamy pierwsze owoce reformy służby zdrowia w Polsce. I ona tego doczekała. Tymczasem "pielęgniarka" już mierzyła jej puls, za chwilę - ciśnienia krwi. - Nawet krew jej pobrała z palca - mówi nadkomisarz Paweł Połczyński z Komendy Powiatowej Policji w Białogardzie.

Po badaniach wdzięczna białogardzianka udała się do kuchni, przygotować herbatkę i ciasteczka. Gdy wróciła z poczęstunkiem, "pielęgniarki" już nie było w mieszkaniu. - Złodziejka zabrała ze stołu portmonetkę oraz kopertę z gotówką - relacjonuje Paweł Połczyński. - W sumie ukradła jej trzy tysiące złotych.

W tym samym czasie inna "pielęgniarka" złożyła wizytę 78-letniej mieszkance Koszalina. Na progu zaproponowała jej unijne badanie kręgosłupa, za które Unia Europejska płaci osobie badanej 100 zł. - Sprawczyni podała starszej pani banknot dwustuzłotowy, z prośbą o wydanie reszty - szczegóły
złodziejskiej metody przybliża mł. asp. Magdalena Marzec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.

- Gdy koszalinianka wyciągnęła portmonetkę, oszustka zorientowała się, gdzie tam ta trzyma pieniądze.
Po zapłacie kobieta położyła się na wersalce, eksponując do badań swój kręgosłup. Po chwili "pielęgniarka" oznajmiła jej, że zmuszona jest pójść do karetki po specjalistyczny przyrząd. Oczywiście,
już nie wróciła. Dopiero po paru minutach starsza pani zorientowała się, że straciła 600 złotych.

- Okradziona zapamiętała tylko tyle, że oszustka może mieć około 35 lat - dodaje Magdalena Marzec.
Policja apeluje kolejny raz, żeby absolutnie nie wpuszczać obcych osób do domu. Choćby byli kolędnikami. Niedawno pisaliśmy, że właśnie ofiarą fałszywych kolędników padło starsze małżeństwo
z Kołobrzegu. Młodzi złodzieje zaśpiewali dwie kolędy. W przerwie pomiędzy pieśniami ukradli portmonetkę, gdzie były dokumenty i 200 zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!