Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Białogardzie chcą odwołania burmistrza i starosty

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Krzysztof Bagiński - burmistrz Białogardu
Krzysztof Bagiński - burmistrz Białogardu archiwum
W czwartek radni miejscy oraz radni powiatowi z Białogardu złożyli do biura rady miasta i biura rady powiatu projekty uchwał wygaszających mandaty burmistrza Białogardu oraz starosty i wicestarosty powiatu białogardzkiego.

- Według nas złamali prawo, zasiadając we władzach Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno-Gospodarczych, które prowadzi działalność gospodarczą - powiedział Andrzej Siwek, radny powiatowy (Platforma Obywatelska), a wtórowali mu radna miejska Emilia Bury (Nowoczesna.pl) oraz Szczepan Jonko, społecznik z Białogardu, który rozpoczął tę akcję.

- Przepisy ustawy antykorupcyjnej zabraniają samorządowcom zasiadania we władzach instytucji, które działalność gospodarczą prowadzą. SISG to robi, więc w ciągu trzech miesięcy od wygrania wyborów samorządowcy powinni byli albo zrezygnować z mandatów, albo zrezygnować z zasiadania we władzach stowarzyszenia. Tego nie zrobili, więc złamali prawo i według nas należy ich odwołać - wyjaśniali radni na wczorajszej konferencji w Urzędzie Miasta.

Przypomnijmy jednak, że sprawę już raz badał wojewoda. I odpowiedział, że naruszenia prawa w postępowaniu samorządowców - burmistrza i starostów - nie dostrzegł. Po co więc jeszcze raz radni zajmują się tą sprawą?

- Ponieważ ja, jako zwykły obywatel, zostałem potraktowany przez wojewodę niezbyt profesjonalnie - mówił Szczepan Jonko.

- Według mnie odpowiedź wojewody była niemerytoryczna, lakoniczna, można powiedzieć, że zbagatelizował sprawę, która, według mnie, jest poważna. Ja nie mówię, że burmistrz i starosta złamali prawo, ale mam takie podejrzenie i chciałbym, by sprawa została rzetelnie wyjaśniona. - Zainteresowała nas ta historia i chcemy, by była wyjaśniona tak, jak należy. Jonko nie może się odwołać, ale my, jako radni, doprowadzimy sprawę aż do końca - tłumaczyła jeszcze radna Emilia Bury.

- Nie mam złudzeń, że podczas sesji w Białogardzie projekty uchwał zostaną odrzucone, choć w bardzo podobnej sprawie, tylko gdy chodziło o radnego z opozycji, zwolennicy burmistrza głosowali za wygaśnięciem mandatu. Tym razem zapewne zrobią inaczej, ale wtedy mamy całą drogę odwoławczą, skończywszy na sądzie - dodawała.

- Na pewno będzie to interesująca batalia. Jeśli są wątpliwości, trzeba je rozwiać do końca. Jeśli sądy nikogo nie odwołają, przeproszę. Ale jeśli potwierdzą moje podejrzenia, szykuje się w całym powiecie gigantyczna wymiana posad - podsumował Szczepan Jonko.

Co ciekawe, oprócz burmistrza, obu starostów, a także jednego radnego miejskiego, sprawa dotyczy też wójta gminy wiejskiej Białogard. W tym jednak samorządzie nikt z radnych nie chciał wczoraj złożyć do biura rady projektu uchwały o wygaśnięciu mandatu wójta.

- Jeśli jednak sądy uznają, że burmistrz i starosta złamali prawo, wójt też straci mandat - zauważa Jonko.

Zobacz także Prezydent Koszalina - Piotr Jedliński, o półmetku kadencji samorządu

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!