Setka ludzi, jak nie więcej, zebrała się wczoraj razem ze swoimi pociechami na placu zabaw o wdzięcznej nazwie Misiowa Dolina na Rokosowie. Ten zakątek zna każdy rodzic w tym rejonie miasta. Plac istnieje od ponad roku, jest wyposażony we wszelki potrzebny do rekreacji sprzęt. Ale jak już pisaliśmy, pomysł miasta jest taki, by w bliskim sąsiedztwie stanęła zabudowa wielorodzinna. Tak przynajmniej zakłada projekt planu zagospodarowania, który przygotowuje ratusz.
_________________________________________________________________
Mała Ojczyzna - Duża Sprawa. Oceń radnych, prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Ranking radnych - Oddaj swój głos!
Ranking prezydentów, burmistrzów, wójtów - Oddaj swój głos!
Jak głosować?
_________________________________________________________________
Zgody na to nie chcą dać mieszkańcy Rokosowa. Co więcej, chcą powiększenia Misiowej Doliny. - Dzieci w okolicy przybywa, nie ma tu innych terenów zielonych poza torfowiskami i prywatnymi działkami do wykorzystania na takie cele, i miasto chce nam to ograniczyć! - denerwowali się wczoraj mieszkańcy, którzy przyszli zaprotestować przeciwko planom ratusza.
- Wspólnymi siłami z radą osiedla i pozostałymi mieszkańcami wzięliśmy się do pracy, żeby tu coś powstało. Mamy w końcu to wymarzone i wywalczone miejsce, a teraz ma tu powstać wokół ciasna zabudowa - mówiła Jolanta Ignasiak. - Jak wejdzie tu developer to metra wolnego nie zostawi. A my damy zgodę co najwyżej na zabudowę jednorodzinną. No i chcemy, żeby pozwolili nam powiększyć plac w stronę ul. Dębowej. Nasze uwagi do projektu planu składamy co rusz, od 2005 roku. Liczymy na to, że prezydent w końcu się obudzi i stwierdzi, że takie miejsce, jak to jest na osiedlu potrzebne.
Mieszkańcy zaczęli już zbierać podpisy pod protestem. Chcą je dostarczyć prezydentowi. Dzisiaj wybierają się też na sesję Rady Miejskiej, by z trybuny powiedzieć, co o całej sprawie myślą.
W ratuszu z dystansem podchodzą do zapędów mieszkańców Rokosowa. Dodajmy, że teren w pobliżu placu zabaw został już notarialnie przekazany Politechnice Koszalińskiej (w zamian za grunty pod halę widowiskowo - sportową przy ul. Śniadeckich; uczelnia dostała jeszcze dwie działki na Lubiatowie i 10 tys. zł).
- Powiększenie placu nie wchodzi w grę - wyjaśnia wiceprezydent Krzysztof Hołub. - W 2009 Politechnika nabyła wspomniany teren przy Misiowej Dolinie. Obecnie projekt zakłada tam budowę domów jednorodzinnych i na 1/3 działki - domy wielorodzinne. Ale skoro to budzi kontrowersje, to zmienimy zapis i zabudowa wielorodzinna zostanie wykluczona.
Wiceprezydent zapewnienia, że nikt nie wytnie pobliskiego lasku komunalnego. - Lasek zostanie. Pojawią się tam ścieżki i ławki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?