W teatrze w Koszalinie będzie w końcu winda

To dobra wiadomość dla osób niepełnosprawnych, które korzystają z wózków. Do tej pory niepełnosprawni musieli korzystać ze specjalnej platformy, by dostać się na spektakl. Winda ruszy za kilka miesięcy.

- Będzie zamontowana w holu, tuż przy wejściu głównym - mówi Robert Grabowski, rzecznik Urzędu Miejskiego. - Z tego powodu konieczne jest dobudowanie dwóch pięter nad tarasem, nad głównym wejściem.

Poza windą zostaną też przygotowane na każdym piętrze toalety dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych. Całość ma kosztować blisko milion złotych, a wykonawcą jest przedsiębiorstwo Elektra z Koszalina. Inwestycja potrwa do połowy września. Ratusz ma jeszcze w planach zagospodarowanie terenu wokół teatru. Nad tym jednak podobno urzędnicy dopiero się głowią.

Pamiętajmy jednak, że niedawno BTD przeszedł generalny remont za grube miliony. Natomiast sprawa budowy windy od początku była niejasna, podobnie jak koszty całego remontu. Najpierw remont teatru miał kosztować 6,5 mln zł (ok. 5 mln zł dołożyła Unia). Przetarg wygrała koszalińska firma Selfa, ale po drugim podejściu, bo pierwszy przetarg został unieważniony (dodajmy, że wtedy Selfa chciała 7,3 mln zł, a "Flens" 10 mln zł) .

Selfa ostatecznie miała wyremontować obiekt za 8,3 mln złotych. Podczas prac okazało się jednak, że roboty będą droższe, bo prawie za 10 mln złotych. Tłumaczono, że to z powodu dodatkowych prac i konieczności budowy windy. Remont za 9,5 miliona się zakończył, ale windy nadal nie było.
Urzędnicy wyjaśniali, że trzeba się było spieszyć z zakończeniem robót, a winda będzie później. Brano też pod uwagę rezygnację z jej montażu. Jednak pod presją społeczną i po naszych publikacjach zapadła decyzja: winda dla niepełnosprawnych będzie. Co prawda w innym miejscu, bo miała być na zewnątrz, ale będzie.

Wciąż brak jednak konkretnego uzasadnienia, dlaczego inwestycja nie została załatwiona za jednym zamachem, gdy teatr był wielkim placem budowy.