Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wójt czuje się bezkarny". Nauczyciele boją się o pracę

Rafał Nagórski [email protected]
Umowy o pracę wygasną z końcem sierpnia. A czy dostaną nowe, zależy od wójta. Nauczyciele ze szkoły w Dąbkach boją się o posady.
Umowy o pracę wygasną z końcem sierpnia. A czy dostaną nowe, zależy od wójta. Nauczyciele ze szkoły w Dąbkach boją się o posady. archiwum
Umowy o pracę wygasną z końcem sierpnia. A czy dostaną nowe, zależy od wójta. Nauczyciele ze szkoły w Dąbkach boją się o posady.

- Wójt gminy Darłowo czuje się bezkarnie - mówi Małgorzata Chyła, szefowa koszalińskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego i pokazuje pismo, które wójt Franciszek Kupracz skierował do wszystkich nauczycieli Zespołu Szkół w Dąbkach.

A w nim czytamy, że od 1 września 2013 w Dąbkach funkcjonować będą dwie odrębne szkoły: podstawowa i gimnazjum (ich likwidację unieważnił kilka dni temu wojewoda zachodniopomorski).

Nie będzie natomiast Zespołu Szkół (wojewoda nie stwierdził nieważności uchwały likwidującej cały Zespół), czyli obecnego pracodawcy wszystkich zatrudnionych tu nauczycieli.

Wójt zapowiedział reorganizację i powołanie dwóch nowych dyrektorów - osobno dla podstawówki i gimnazjum, dwóch odrębnych głównych księgowych i pracowników administracyjno-gospodarczych. Jednocześnie poinformował, że nauczyciele, którzy chcą nadal pracować w Dąbkach, muszą rozwiązać dotychczasowe umowy o pracę i wybrać się do wójta na indywidualną rozmowę wyznaczoną im w terminie od 20 do 27 maja.

- To jakaś kpina i próba zemsty za to, że wspieraliśmy głodujące w obronie szkoły kobiety - mówią nauczyciele ze szkoły w Dąbkach. - Wójt zamiast sam unieważnić likwidację Zespołu Szkół znów idzie pod prąd i chce zrobić wszystkim na złość. Szkoda tylko, że na tym ucierpią też dzieci - denerwują się pedagodzy, wskazując kolejne zaskakujące zapisy w piśmie wójta. Wynika z nich, że gmina nie będzie już finansowała części szkolnych zajęć z budżetu gminy (162 godziny tygodniowo), zmienią się też zasady dowozu dzieci do szkół, zapowiadana jest też "weryfikacja zatrudnienia" nauczycieli.

- Ja jedynie musze się dostosować do sytuacji prawnej po niedawnych decyzjach wojewody. Muszę stworzyć odrębne dwie szkoły - odpiera wójt gminy Darłowo Franciszek Kupracz. - Z drugiej strony pamiętajmy o tym, że w budżecie brakuje pieniędzy na oświatę w naszej gminie. Dlatego wciąż szukam też oszczędności. To, co robię, to nie żadna zemsta - dodaje wójt. - Po prostu mamy mało czasu na to, by dostosować się do nowej sytuacji. Najłatwiej jest mnie krytykować i potępiać, tymczasem ja otrzymuję sporo telefonów i listów od innych wójtów i burmistrzów z wyrazami poparcia, bo problem szkół to nie tylko problem gminy Darłowo, ale całego kraju - mówi Franciszek Kupracz i dodaje, że w przyszłym roku szkolnym problem powróci.

Koszaliński ZNP jest już po konsultacjach z prawnikami z Warszawy i zapowiedział, że pomoże nauczycielom z Dąbek dochodzić swoich praw na drodze sądowej. O sytuacji w szkole powiadomiony też został wojewoda.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!