Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspólnota z ul. Wyszyńskiego w Szczecinku stawia znaki i blokuje parking

Rajmund Wełnic [email protected]
Zarządca wspólnoty mieszkaniowej przy ulicy Wyszyńskiego na własną rękę wprowadził karty parkingowe na podwórku, które należy do miasta. Burmistrz zalecił zdjęcie znaku.

Przy wjeździe na podwórko za blokiem za Starymi Delikatesami w Szczecinku, stojący tu od lat znak zakazu ruchu, uzupełnia od niedawna tablica informująca, że na terenie wspólnoty dopiero co zbudowane miejsca parkingowe są zastrzeżone, obowiązują karty parkingowe, a auta bez takowych będą odholowywane na koszt właściciela. Porządku na posesji pilnują zaś kamery.

- To jakaś kompletna samowola zarządcy - mówi Zbigniew Lewandowski, ojciec i pełnomocnik właściciela jednego ze sklepów w bloku przy Wyszyńskiego. - Przede wszystkim jak wspólnota może zakazywać wjazdu na nie swój teren? Przecież należy do niej tylko ziemia pod budynkiem, całe podwórko to własność miasta. Nikt też nie dał zarządcy kompetencji ustawiania znaków, wprowadzania kart parkingowych, a już groźba usuwania samochodów jest całkowicie bezprawna.

Zdaniem naszego rozmówcy legalny jest jedynie zakaz ruchu ustawiony lata temu przez miasto z dopiskiem, że nie dotyczy pojazdów mieszkańców i zaopatrzenia. - Inna sprawa, że nikt go nie przestrzegał - przyznaje Zbigniew Lewandowski. Jak dodaje, jego zdaniem tablicę i kamerę zarządca ustawił bez uchwały właścicieli.

- Pan Lewandowski nie był na zebraniu wspólnoty i nie wie o czym mówi - wyjaśnia zarządca nieruchomości Waldemar Kubicki. - Plan gospodarczy został przyjęty, wszystko było uzgodnione z właścicielami.
Administrator dodaje, że karty parkingowe to próba organizacji ruchu.

- Nie są w żaden sposób płatne, mają służyć jedynie identyfikacji samochodów członków wspólnoty - wyjaśnia Waldemar Kubicki.

Podobnie z tablicą, która ma "uzupełniać zakaz ruchu ustawiony przez ratusz dawno temu". Co prawda po interwencji Zbigniewa Lewandowskiego w magistracie burmistrz Szczecinka polecił tablicę zdjąć, ale na zarządcy najwyraźniej nie robi to wrażenia.
- Według mnie burmistrz nie ma takich kompetencji - uważa Waldemar Kubicki. - Jeszcze raz powtarzam, że to działania organizacyjne, które nie dotyczą terenu, ale samochodów.

- Teren jest miasta i został nam przekazany w zarząd - mówi prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Tomasz Wełk. - Już kierujemy pismo do pana Kubickiego, aby zdjął tę tablicę, a jeżeli tego nie zrobi, podejmiemy inne kroki.
Zdaniem szefa ZGM wspólnota - jeżeli chce - powinna poddzierżawić teren podwórka lub wykupić go z przysługującą jej 90-procentową bonifikatą. Według Tomasza Wełka to sensowne rozwiązanie, bo także blokiem z drugiej strony podwórka zarządza firma pana Kubickiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!