Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z izby wytrzeźwień przyniósł wszy do domu

Inga Domurat [email protected]
Według pracowników Ośrodka Terapii i Opieki nad Nietrzeźwymi  w Koszalinie koce są regularnie dezynfekowane.
Według pracowników Ośrodka Terapii i Opieki nad Nietrzeźwymi w Koszalinie koce są regularnie dezynfekowane. Fot. stock
Pan Dariusz po sylwestrowej nocy nie był w południe jeszcze trzeźwy, ale nie na tyle pijany, by trafić do izby wytrzeźwień. Ale trafił i do domu wrócił z wszami. Dziś izbę skontroluje sanepid.

Co to jest wesz?

Co to jest wesz?

Wesz odzieżową spotkać można najczęściej w fałdach oraz na szwach odzieży, głównie w miejscach styku ubrań ze skórą, czyli na karku, szyi czy w bieliźnie. Gdy wesz znajduje się na powierzchni skóry, natychmiast przebija ją i wprowadza do środka toksyczną wydzielinę. Po pewnym czasie w miejscu ukłucia pojawia się niewielka grudka, która wywołuje u chorego duży świąd. Leczenie polega na stosowaniu odpowiednich proszków i pudrów.

W sylwestra mężczyzna przyjechał do znajomych do Koszalina z Białogardu na domową imprezę. Nowy Rok przywitał hucznie i nie tylko lampką szampana. - Taka noc jest przecież raz w roku, więc nie ukrywam, że tym razem sporo wypiłem i kiedy obudziłem się już w Nowy Rok, nie byłem trzeźwy. Już wcześniej kupiłem bilet powrotny na pociąg, który do Białogardu odjeżdżał o godz. 13. Zebrałem się więc i wyszedłem na ulicę Szczecińską, zadzwoniłem po taksówkę i czekałem. Było ślisko i raz się przewróciłem. I nie zdążyłem się jeszcze pozbierać, kiedy nadjechała Straż Miejska - opowiada pan Dariusz.

Mężczyzna wsiadł, bo naiwnie sądził, że jak powie funkcjonariuszom, że ma pieniądze, czeka na taksówkę i ma ważny bilet na pociąg, to ci zawiozą go na dworzec. Ale szybko zorientował się, że na dworzec kolejowy nie jedzie. - Odebraliśmy zgłoszenie, że nietrzeźwy mężczyzna wchodzi na jezdnię, a tym samym zagraża bezpieczeństwu i stąd nasza interwencja - tłumaczy Waldemar Kuźmiński, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Koszalinie.

Pan Dariusz próbował tłumaczyć, że ma pieniądze na powrót do domu, że czeka na taksówkę, ma ważny bilet na pociąg do Białogardu. Ale nic to nie dało. - Znalazłem się w koszalińskiej izbie wytrzeźwień. Wstyd straszny. Miałem rozebrać się z odzieży wierzchniej i zostać w bieliźnie. Badaniu na zawartość alkoholu we krwi się nie poddałem.

Zaprowadzono mnie do sali i z dwoma innymi klientami zostałem zamknięty na klucz. Było mi zimno, więc okryłem się kocem, który był na przydzielonym mi łóżku. Wieczorem wypuszczono mnie do domu z rachunkiem na 250 złotych. Kiedy dojechałem do Białogardu, chciałem tylko jednego, zasnąć we własnym łóżku - relacjonuje pan Dariusz.
Dopiero rano zauważył, że w jego swetrze są dwa robaki.

- To nic innego jak wszy odzieżowe. Nie mogłem uwierzyć, że coś takiego mi się przytrafiło. Od razu przed oczami stanął mi ten koc z "wytrzeźwiałki". Pomyślałem też o rzeczach, które musiałem oddać personelowi. Nie mam wątpliwości, to z tego miejsca wyniosłem wszy - mówi przerażony mieszkaniec Białogardu.

Pan Dariusz zrobił w domu wielkie pranie w gorącej wodzie. Część rzeczy wyrzucił. - To nic nie dało, dziś znowu założyłem bluzę, na której były te robaki. Dlatego powiadomiłem o tym, co mnie spotkało, koszaliński sanepid. Mam nadzieję, że sanepid sprawą się zajmie - dodaje pan Dariusz.

Elżbieta Gruchała, rzecznik koszalińskiego sanepidu, zapewniła wczoraj, że dziś w Ośrodku Terapii i Opieki nad Nietrzeźwymi przeprowadzona zostanie kontrola. W ośrodku usłyszeliśmy natomiast, że wszy tu nigdy nie było. Co dwa i pół miesiąca przyjeżdża firma, która czyści ośrodek specjalistycznym środkiem na insekty. Na co dzień, po każdym kliencie, koce są dezynfekowane, a zabrane na wejściu rzeczy trzymane są w osobnych szafkach.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!