Zbiórka na chorego chłopca zakończona sukcesem. Banki nie chciały przyjąć bilonu

- Jesteśmy przeszczęśliwi i bardzo dziękujemy w imieniu rodziców chłopczyka - mówiła nam siostra Jolanta z parafii katedralnej w Koszalinie. - Przy okazji dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w przygotowanie spotkania, za ich czas , trud i zaangażowanie - dodaje. W akcję na rzecz chorego chłopca włączyła się wspomniana parafia oraz Akcja Katolicka. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania.

Dawid Teofilak to 5-miesięczny maluch chory na mukowiscydozę. Jego rodzice zbierają pieniądze na specjalną kamizelkę i aparat, które kosztują ponad 30 tysięcy złotych. Sprzęt ma ułatwić maluchowi oddychanie.

W poniedziałkowe popołudnie w hali ZOS został zorganizowany festyn integracyjny. Podczas imprezy zbierane były datki do puszek, ale też sprzedawane wypieki i rękodzieło. Mieszkańcy wrzucali do puszek banknoty, ale też bilon - tego było mnóstwo (łącznie aż 12,6 tys. zł). I tu pojawił się problem. - Chodziłem całe popołudnie od banku do banku z reklamówką pełną pieniędzy i żaden bank nie chciał ode mnie przyjąć bilonu - załamał ręce Adam Teofilak, tata Dawidka. - I co ja mam z tym zrobić? Pieniądze muszę wpłacić na konto fundacji, która ma kupić dla naszego syna kamizelkę.

Pomogliśmy. Od razu chwyciliśmy za telefon i skontaktowaliśmy się z dyrektorką PKO BP w Koszalinie Genowefą Charkiewicz. Tu nikt nie robił problemu. Udało się na gorąco umówić pana Adama na spotkanie, by mógł przynieść gotówkę i wpłacić ją na konto w banku.

Przypominamy, że już w najbliższą sobotę, podczas meczu w hali widowiskowo--sportowej o godzinie 17, gdy zagra Energa AZS Koszalin z Astrachanoczką Astrachań, będzie też prowadzona zbiórka pieniędzy na rzecz małego Dawida.

Matio - Fundacja pomocy rodzinom i chorym na mukowiscydozę wydzieliła specjalnie rachunek bankowy, dzięki któremu można pomóc małemu Dawidkowi:
BPH S.A. Oddział Kraków nr 36 1060 0076 0000 3200 0132 9248
Konieczny jest dopisek: DLA DAWIDA TEOFILAKA