Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowie: odmówiono zaszczepienia przeciwko grypie

Inga Domurat [email protected]
Fot. sxc.hu
Nasz Czytelnik w Szczecinku chciał zaszczepić się przeciwko grypie. Kupił preparat w aptece i odmówiono mu zaszczepienia.

- Nie mieszkam na stałe w Szczecinku, jestem tu w delegacji, ale ponieważ zbliża się pora zachorowań na grypę, postanowiłem się przeciwko niej zaszczepić. Sam kupiłem szczepionkę w aptece, a ponieważ nie mam tu lekarza rodzinnego, więc postanowiłem pójść na szczepienie do miejscowego sanepidu - relacjonuje nasz Czytelnik.

- A tu usłyszałem, że owszem, mogę się tu zaszczepić, ale tylko wtedy, gdy tu na miejscu kupię również szczepionkę. Na nic się zdały moje tłumaczenia, że przecież już ją mam. Odszedłem z kwitkiem. Tylko naprawdę nie rozumiem tej sytuacji. Po co sprzedaje się preparat w aptece, skoro nie można go potem wykorzystać? Nie mogę go już zwrócić, a nadal nie jestem zaszczepiony. Skąd się bierze taki absurd?

O wyjaśnienie tej sytuacji zwróciliśmy się do Renaty Opieli, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie. - Pracownik sanepidu mógł odmówić wykonania usługi, nie chcąc brać odpowiedzialności za jakość preparatu, którym miałby szczepić pacjenta. I chodzi tu o warunki przechowywania szczepionki, które są ściśle określone przez producenta.

W punkcie szczepień są one rygorystycznie przestrzegane. Natomiast pacjent z tym preparatem po jego kupnie mógł obchodzić się różnie. Dlatego większość punktów szczepień oferuje szczepionkę plus usługę w jednej cenie. Tak jest bezpieczniej, bo trzeba wiedzieć, że złe przechowywanie szczepionki może osłabić jej działanie czy też doprowadzić do niepożądanych skutków ubocznych.

Słysząc takie wyjaśnienia, trudno było nie zapytać, po co w takim razie rzeczywiście prowadzona jest sprzedaż szczepionki w aptekach, skoro potem jest taki problem z zaszczepieniem.

- Bo lekarz rodzinny pacjenta nie może odmówić mu szczepienia, chyba że w grę wchodzą przeciwwskazania zdrowotne - dodaje rzecznik wojewódzkiego sanepidu. - Oczywiście, jeśli pacjent kupi już szczepionkę, to lekarz ma obowiązek przeprowadzić wywiad, by dowiedzieć się jak preparat był przechowywany, czy pacjent od razu po jego kupnie przyszedł do przychodni. Bo tak byłoby najlepiej, najbezpieczniej.

Poza tym najlepiej wcześniej się dowiedzieć, czy przychodnia w punkcie szczepień nie oferuje już szczepionki wraz z usługą. Bo bywa tak, że kiedy do kupionej w aptece szczepionki trzeba jeszcze doliczyć koszt szczepienia, to cena przestaje być atrakcyjna.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!