Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleja 100-letnich lip w Mielnie pomnikiem

Inga Domurat
Lipy w Mielenku w jedną październikową noc 2012 roku oklejone zostały nekrologami z widoczną na zdjęciu treścią. Nie poszły pod topór, a kilka dni temu wojewódzki konserwator zabytków uznał złożoną z nich aleję za pomnik przyrody. Taki jest efekt protestujących przeciwko wycince tych lip.
Lipy w Mielenku w jedną październikową noc 2012 roku oklejone zostały nekrologami z widoczną na zdjęciu treścią. Nie poszły pod topór, a kilka dni temu wojewódzki konserwator zabytków uznał złożoną z nich aleję za pomnik przyrody. Taki jest efekt protestujących przeciwko wycince tych lip. Radosław Brzostek
To na wniosek mieszkańców aleją lipową w Mielenku zainteresował się konserwator przyrody i podjął decyzję o uznaniu jej za pomnik przyrody.

Bez jego zgody nie będzie żadnych prac na tym odcinku drogi. Mijają dokładnie dwa lata od akcji w obronie ok. 300 ponad 100-letnich lip stojących wzdłuż drogi powiatowej na trasie Mielenko-Sarbinowo, w którą zaangażowali się mieszkańcy gminy. W jeden wieczór okleili drzewa nekrologami, na których były napisy, że na to drzewo wydano wyrok śmierci. Akcja była odpowiedzią na plany przebudowy tej drogi, które brały pod uwagę konieczność wycinki długoletnich lip. Inicjatorem wymownego protestu był Jeroen Witteveen, właściciel domu letniskowego położonego przy alei lipowej. To on zebrał grupę przeciwników ewentualnej wycinki, on zebrał podpisy pod wnioskiem o uznanie tej alei za pomnik przyrody.

Po tych protestach aleja została wyłączona z przeprowadzanej w ubiegłym roku przebudowy drogi. Wójt - Olga Roszak-Pezała wielokrotnie zapewniała, że masowej wycinki lip nie będzie. Radni nawet mieli podejmować uchwałę o uznaniu alei lipowej za pomnik przyrody, ale z przyczyn formalnych od tego odstąpili. Przeciwnicy wycinki poszli jednak o krok dalej i wniosek o uznanie alei w Mielenku pomnikiem przyrody skierowali do wojewódzkiego konserwatora przyrody. Część osób podpisanych pod tym wnioskiem przyznała później, że nie zdawała sobie sprawy z mocy tych podpisów i dalszego obrotu tej sprawy. Z tego, że właściwie działają na swoją niekorzyść. Wniosek ostatecznie został rozpatrzony. I kilka dni temu konserwator przyrody przesłał decyzję uznającą aleję lipową za pomnik przyrody do Powiatowego Zarządu Dróg w Koszalinie, do zarządcy drogi.

- Potwierdzam, PZD otrzymał taką decyzję - mówi Jerzy Banasiak, rzecznik koszalińskiego starostwa. - Nie zgadzamy się z nią i jako powiat będziemy się odwoływać do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Sądzę, że zrobimy to wspólnie z gminą Mielno, która też z takiego obrotu sprawy nie jest zadowolona. Do czasu uprawomocnienia decyzji, jaka by ona w przyszłości nie była, tej drogi PZD nie będzie remontował, przebudowywał.

Jeśli w przyszłości wyczerpana zostanie droga odwoławcza, a decyzja wojewódzkiego konserwatora zostanie podtrzymana, to oznacza jedno. To z konserwatorem przyrody trzeba będzie uzgadniać każdą planowaną inwestycję w tej alei lipowej. Do czasu uprawomocnienia postanowienia, PZD na tym odcinku drogi nie będzie robić nic. Nie będzie naprawy drogi, przycinki lub wycinki drzew, którą w październiku rozpocznie choćby wzdłuż ul. Chrobrego w Mielnie i w Sarbinowie. Przyciętych lub wyciętych ma być 70 drzew, które zagrażają bezpieczeństwu drogowemu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!