Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banki przejmują dawnego Gryfa w Szczecinku

Rajmund Wełnic
Dawna restauracja Gryf, obraz nędzy i rozpaczy
Dawna restauracja Gryf, obraz nędzy i rozpaczy Rajmund Wełnic
Konsorcjum banków przejmuje dawną restaurację Gryf w centrum Szczecinka. Daje to szansę, że skończy się gehenna lokatorów, którzy utknęli w tej ruinie.

Okazała nieruchomość przy ulicy Wyszyńskiego w Szczecinku od lat straszy przechodniów i popada w ruinę. Dawna, poniemiecki dom handlowy Gustava Ramelow, po wojnie duma PSS Społem, z legendarną restauracją Gryf na parterze (potem zamienioną na sklepy), magazynami, biurami i lokalami, została kupiona przez firmę M., która nawet rozpoczęła remont. Rozgrzebała go jednak i nie dokończyła zostawiając lokatorów i najemców w niewesołym położeniu.

Warunki życia były – i nadal są – tam dramatycznie złe. Po tym jak ZGM został przymusowym zarządcą Gryfa udało się przywrócić ogrzewanie, ale nadal wiatr hula po pustych piętrach. Kilka rodzin, które tam utknęły skarżą się na postępującą dewastację, wysokie opłaty za ogrzewanie i brak zainteresowania zarządcy. Kto tylko mógł, już stamtąd uciekł.

Przeszkodą w rozwiązaniu ich problemów był nieuregulowany status budynku. Blisko dwa lata temu próbował go zlicytować szczecinecki komornik na wniosek wierzycieli firmy M.. Cena – obniżona z 4 mln zł na jaką wycenił go biegły do 3,2 milionów zł na pierwszej licytacji – okazała się jednak za wysoka. Nikt też nie chciał Gryfu kupić później. A to oznaczało, że obiekt dalej będzie niszczał.

Ale pojawiła się szansa na przełom. Jak udało nam się ustalić, konsorcjum trzech zachodniopomorskich banków spółdzielczych – wierzycieli firmy M., wystąpiło o przejęcie nieruchomości. Jest to możliwe właśnie po drugiej bezskutecznej licytacji. Wierzyciel za zgodą sądu może przejąć wówczas nieruchomość zaliczając na poczet ceny swoją wierzytelność. I to właśnie dzieje się w przypadku Gryfa, a to z kolei oznacza, iż w końcu będzie on miał gospodarza.

- Będzie nam zależało, aby zbyć tę nieruchomość – nie ukrywa prezes BS w Gryficach Krzysztof Michalczyk. – Bank nie jest od tego, aby nieruchomość remontować, czy prowadzić tam działalność, chyba, że chciałby tam ulokować swój oddział. Chcemy odzyskać swoje pieniądze i jeżeli tylko pojawi się wiarygodny kontrahent, z pomysłem na zagospodarowanie to na pewno się dogadamy.

Zobacz także Hala w Szczecinku

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!