Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruk zniknie z niebezpiecznej drogi w Śmiadowie

Rajmund Wełnic
Dariusz Pietuszek ze Śmiadowa mieszka dosłownie kilka metrów od brukowanej drogi i ma tego serdecznie dosyć
Dariusz Pietuszek ze Śmiadowa mieszka dosłownie kilka metrów od brukowanej drogi i ma tego serdecznie dosyć Rajmund Wełnic
Śliska, niebezpieczna i uciążliwa dla mieszkańców - brukowana droga krajowa nr 20 w Śmiadowie koło Bornego Sulinowa. Za 2-3 lata problem ma się skończyć.

Niepełna kilometrowy odcinek krajowej "20" w Śmiadowie doskonale znają mieszkańcy regionu. To jedyny na tej trasie fragment, który w niezmienionej formie przetrwał 70-80 lat. Brukowana granitowymi kostkami trasa powstała bowiem w czasach niemieckich i praktycznie bez większych napraw do dziś służy zmotoryzowanym, co - biorąc pod uwagę dzisiejsze natężenie ruchu - świadczy o fachowości dawnych brukarzy.

Sęk w tym, że wyślizgana milionami kół jezdnia jest szalenie niebezpieczna. Droga przebiega przez wieś i dalej tuż wzdłuż brzegu jeziora Śmiadowo. Wystarczy nieco deszczu, lekki przymrozek, mgła od wody, a nawierzchnia z kostki robi się śliska. Obowiązuje to co prawda ograniczenie prędkości do 40 km/h i ostrzeżenie przed zmianą nawierzchni, ale mimo to od czasu do czasu ktoś tu wpada w poślizg. Wypadków było sporo, kiedyś nawet cysterna wpadła do jeziora.

Na dodatek na bruku łomoczą koła wielkich ciężarówek, od których trzęsą się domy w całym Śmiadowie. - Mój dom jest 2 metry od krawędzi jezdni, łatwo sobie wyobrazić, co dzieje się wewnątrz, gdy jedzie tędy ciężki transport - mówi Dariusz Pietuszek, właściciel jednego z domów, który 8 lat temu się tu wprowadził. Ściany budynków pękają, hałas jest niemiłosierny. - Przydałoby się także lustro drogowe, bo wyjeżdżając z posesji nic nie widzę z lewej strony - dodaje.

Przez lata drogowcy bezradnie rozkładali ręce. Okazuje się jednak, że jest szansa na przebudowę tego odcinka "20". - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyjęła go do realizacji - mówi Sławomir Zienkiewicz, szef Rejonu Dróg Krajowych w Szczecinku. - W tym roku powinna powstać dokumentacja, myślę, że najdalej w ciągu dwóch następnych lat inwestycja zostanie wykonana. Drogowcy mówią, że w grę nie wchodzi przykrycie bruku asfaltem. - Nie ma tam odwodnienia i mieliśmy jezioro na jezdni - wyjaśnia Sławomir Zienkiewicz. - Droga zostanie więc rozebrana i wybudowana na nowo od podstaw, łącznie z chodnikami i odwodnieniem. Może z uwagi na historię warto byłoby ją zachować dla potomności, ale bezpieczeństwo jest ważniejsze. Może gdyby przebiegała na odcinku poza terenem zabudowanym…

Dzieje bruku w Śmiadowie są bowiem związane z sąsiedztwem Bornego Sulinowa, gdzie była przed wojną baza i poligon Wehrmachtu, a w czasie wojny obóz jeniecki. - Droga powstała zapewne w latach 30. XX wieku, bo jest bardzo podobna do brukowych nawierzchni zbudowanych wtedy w Bornem - mówi Dariusz Czerniawski, szef borneńskiej izby muzealnej. - Na natrafiłem na żadną informację i dokumenty potwierdzającą datę budowy, choć przeszukałem akta dawnego starostwa w archiwum. Plotka głosi, że budowali ją jeńcy. Nie można tego wykluczyć, Niemcy tworzyli komanda robocze z jeńców sowieckich, ale nie mamy żadnych źródeł, które by to potwierdzały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!