Budowa spalarni odpadów. Niektórzy radni miejscy nie zgodzili się zająć obywatelskim projektem

Autorami projektu są przeciwnicy budowy spalarni odpadów w mieście. W projekcie apelują do prezydenta, by wskazał inne miejsce, poza granicami Koszalina, gdzie stanęłaby spalarnia.

Mimo, że prawnicy ratuszowi uznali, że dokument jest wadliwy prawnie, to przewodniczący rady Tomasz Czuczak stwierdził, że zostanie on wprowadzony na sesję "przez szacunek do tych, którzy się pod nim podpisali". jednak zaraz na początku sesji radny Piotr Macioszek stwierdził, że: - Przewodniczący nie powinien w ogóle wprowadzać tego projektu. To nie miejsce i czas, by się nim zajmować. To projekt stricte polityczny. Podczas debaty na temat budowy spalarni żadne z argumentów nie trafiły do nikogo z komitetu politycznego pod kierowictwem Anny Mętlewicz. Przewodniczący nie powinien wprowadzać pod obrady kiełbasy wyborczej.

- Mówiąc, że to akcja polityczna, to kolego Macioszek obrażasz 2.500 mieszkańców. Zlekceważycie ten projekt, to się wam odbije czkwaką w wyborach.

I choć większość głosujących radnych była za tym, by projekt wprowadzić pod obrady, to nic to nie dało. Przepisy mówią, że za wprowadzeniem projektu musiałaby się opowiedzieć bezwzględna więszkość składu rady (musiałoby 14 być za, a było takich tylko 11).

Przeciwko wprowadzeniu projektu pod obrady byli: Władysław Grzesik, Ryszard Kowalczyk, Piotr Macioszek, Henryk Piech, Marek Reinholz, Robert Rokaszewicz.
Za: Tomasz Bernacki, Tomasz Czuczak, Barbara Grygorcewicz, Danuta Janus, Andrzej Karaczun, Krystyna Kościńska, Anna Mętlewicz, Ryszard Tarnowski, Stefan Turowski, Mieczysław Załuski, Jerzy Zaroda.
Wstrzymali się: Stanisław Polańczyk, Stefan Romecki, Eugeniusz Żuber.
Nieobecni: Tadeusz Kochaniewicz, Bogdan Krawczyk, Tomasz Kruk, Janina Kurek, Łukasz Sendlewski, Artur Wiśniewski, Czesław Zdrojewski.