MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czołg Rudy już w podróży. Czeka go remont [wideo]

Joanna Krężelewska [email protected]
Czołgi T-34 w zależności od modelu ważyły od 26 do nawet 32 ton. "Rudy” z Koszalina, bez silnika, nieuzbrojony i zniszczony ważył zdecydowaniemniej. Ale i tak na tyle dużo, by skomplikować i wydłużyć akcję wciągania go na lawetę.
Czołgi T-34 w zależności od modelu ważyły od 26 do nawet 32 ton. "Rudy” z Koszalina, bez silnika, nieuzbrojony i zniszczony ważył zdecydowaniemniej. Ale i tak na tyle dużo, by skomplikować i wydłużyć akcję wciągania go na lawetę. Radosław Brzostek
Podczas II wojny był najnowocześniejszym czołgiem świata. Przez lata w Koszalinie był wykorzystywany do szkoleń. We wtorek pojechał do nowego "domu", gdzie czeka go gruntowny remont.

- Od kiedy był u nas? Chyba od zawsze! - uśmiecha się kapitan Jarosław Barczewski, oficer prasowy Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie. - Był wykorzystywany podczas szkoleń taktycznych służby przygotowawczej do Narodowych Sił Zbrojnych. Wkrótce będzie pomocny we wskrzeszaniu historii.

Czołg T-34, jako Rudy 102 z serialu "Czterej pancerni i pies", stał się jedną z ikon polskiej kultury. Ikona z numerem 286 stała na koszalińskim poligonie CSSP bez uzbrojenia, silnika. - Podczas wizyty w Koszalinie, kiedy obierałem inne eksponaty, od żołnierzy dowiedziałem się, że taki "cel poligonowy" stoi sobie w krzakach. Poprosiłem, by mi go pokazano. To był właśnie T-34 - opowiada Mariusz Murawski, dyrektor Podlaskiego Muzeum Techniki Wojskowej i Użytkowej w Bielanach - Wąsach. Tam właśnie trafi czołg. - Wystąpiłem do Ministra Obrony Narodowej z prośbą o przekazanie nam pojazdu i taką zgodę otrzymałem.

CSSP czołg przekazało nieodpłatnie. Wczoraj przez długi czas trwała akcja wciągnięcia wielotonowego pojazdu na potężną lawetę. - Czołg zostanie odrestaurowany. Wielu elementów wyposażenia brakuje, więc będę starał się je zdobyć. Choć wiem, że to ogromnie trudne, bo T-34 to dziś rzadki eksponat, a kolekcjonerów jest wielu - podkreśla dyrektor Murawski. Zapewnia, że koszaliński czołg będzie perełką i ozdobą jego muzeum. Będzie nawet nie tyle uzupełnieniem kolekcji pojazdów gąsienicowych i opancerzonych, ale jednym z ważniejszych jej elementów. To z powodu jego roli w historii i świadomości Polaków oraz faktu, że przez wiele lat był podstawowym pojazdem pancernym na wyposażeniu polskich żołnierzy. Początkowo produkowany w Charkowskiej Fabryce Parowozów im. Kominternu, był podstawą uzbrojenia radzieckich sił pancernych w latach 1941-1945. Do T-34 należy kilka rekordowych osiągnięć.

Podczas wojny był wyprodukowanym w największej liczbie egzemplarzy. Był też drugim, pod względem wielkości produkcji, czołgiem w historii. W 1996 roku T-34 był nadal używany przez 27 krajów świata.

- Nasz egzemplarz był świadkiem szkolenia wielu pokoleń podchorążych i elewów Wyższej Szkoły Oficerskiej i Szkoły Chorążych w Koszalinie. Dziś cieszymy się, że możemy pomóc w gromadzeniu eksponatów i brać udział w restaurowaniu pamiątek przeszłości - podkreślił kapitan Jarosław Barczewski z CSSP

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!