Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzików jest za dużo?? Debata z udziałem leśników

Marzena Sutryk
Marzena Sutryk
O tym, że dzika jest zbyt dużo w naszych lasach, dyskutowano w kwaterze łowieckiej w Rzeczycy Małej, gdzie Nadleśnictwo Polanów zorganizowało debatę z udziałem leśników z regionu.

Spotkanie wspólnie z Nadleśnictwem zorganizowało Towarzystwo Ekologiczno - Kulturalne z Bobolic. Gościem wieczoru był Antoni Przybylski, autor książki „Dzik”; to mgr inż. leśnik, w latach 1971-1990 pracował w leśnictwie na różnych stanowiskach: był adiunktem i zasŧępcą nadleśniczego w OZLP w Szczecinku, a także nadleśniczym i zastępcą dyrektora w OZLP w Pile. W opracowaniu wykorzystano najnowsze osiągnięcia nauki łowieckiej i praktyczną wiedzę znawców zwierzyny czarnej. „Dotychczasowy sposób gospodarowania populacjami dzika wśród znacznej części naszych myśliwych budzi wiele zastrzeżeń i jest powszechnie krytykowany. Głównym powodem jest niezrozumiałe odejście od podziału dzików na grupy wiekowe i rezygnacja z zasad odstrzału strukturalnego, co - przy tak dynamicznie rozmnażającym się gatunku - ma istotne znaczenie dla regulowania jego liczebności” - dowiadujemy się.

- Obecnie w kraju jest 310 - 340 tysięcy sztuk dzików - mówił na spotkaniu Antoni Przybylski. - Musimy tę liczebność o połowę zmniejszyć, by dojść do wymaganego poziomu. To dość spore wyzwanie.

Polska nie jest odosobniona w tym problemie. - Na jednym z sympozjów spotkało się aż 60 specjalistów z 12 krajów. Każdy przedstawiał aktualną sytuację u siebie - wszędzie odnotowano wzrost liczebności dzika - mówił autor książki. Dodajmy, że na terenach Lasów Państwowych trwa szacowanie, jak duża jest aktualnie populacja dzika, który stanowi zagrożenie nie tylko dla upraw rolnych. Poważnym zagrożeniem w ostatnim okresie jest szerzący się wirus afrykańskiego pomoru świń.

Po debacie z koncertem wystąpił Zespół Trębaczy Leśnych „Bór”. - Łączy nas ta sama pasja - jesteśmy leśnikami i gramy na rogach myśliwskich - mówi Błażej Chmielewski; on jest ze Szczecinka. A inni? - Jest nas siedmioro, z różnych nadleśnictw - Szczecinek, Borne Sulinowo, Miastko, Polanów, Czarne Człuchowskie, Złocieniec oraz z biura RDLP w Szczecinku. Spotykamy się regularnie, na próbach, w poszczególnych siedzibach nadleśnictw, gdzie korzystamy z uprzejmości gospodarzy.

Co na to rodziny i bliscy? Jak znoszą wyjazdy, próby w domu? - Są cierpliwi, rozumieją, nawet jeżeli nie przepadają za tego rodzaju muzyką - wyjaśnia pan Błażej. Są samoukami. Gry na rogu najczęściej uczyli się będąc jeszcze w Technikum Leśnym. - Ta muzyka wpisuje się w naszą tradycję - dodaje Błażej Chmielewski.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo