Halo, szef policji na linii [wideo]

Czy panu komendantowi wiadomo cokolwiek o „fałszywej ankieterce”, która w godzinach południowych chodzi po mieszkaniach i zadaje różne dziwne pytania starszym osobom pod nieobecność gospodarzy. Takie zdarzenie miało miejsce na osiedlu Bukowe ul. Tradycji, 15 października 2015 ok. godz. 13.Moja mama (82 lata), niestety, otworzyła drzwi kobiecie, która podawała się za ankieterkę i zadawała bardzo dziwne pytania. Moja mama przekonana, że jest to ktoś z administracji mieszkaniowej, odpowiedziała na pytania: ile osób mieszka w lokalu; w jakim wieku są osoby zamieszkałe w lokalu; czy byli na wakacjach; gdzie pracują itd. Nie jestem w stanie sprawdzić, czy jakaś instytucja prowadziła takie badania, czy ankiety, ale i tak wydaje mi się, że było to zwyczajne rozpoznanie terenu przed planowanym przestępstwem.
Nic nam nie wiadomo o tej i podobnych sprawach w tym terminie - nie mieliśmy podobnych zgłoszeń. Ale w przeszłości owszem, podobne sprawy się zdarzały, a urzędnicy wówczas zaprzeczali, że jest prowadzona na zlecenie urzędu jakakolwiek ankieta. Dlatego zalecamy dużą ostrożność starszym osobom i ich krewnym w kontaktach z obcymi. Warto sprawdzić identyfikator człowieka, ktory puka do drzwi naszego domu, a w razie wątpliwości zawsze należy do nas dzwonić na 997.

Mieszkam w Kretominie. Chodzi o Kretomińską 32 - tam znajduje się baza transportowa. W planie zagospodarowania jest to miejsce dla działalności usługowej, a baza transportowa jest działalnością uciążliwą. Na terenie bazy naprawia się i parkuje samochody ciężarowe. Zgodnie z przepisami bazy takie powinny być w zupełnie innym miejscu i spełniać określone wymogi. Wyjazd samochodów z tej posesji też stwarza zagrożenie dla ruchu drogowego.
Sprawdzimy ten sygnał. Zwłaszcza jeżeli chodzi o zagrożenie w ruchu drogowym, to wymaga pilnego wyjaśnienia. Na pewno sprawą - w zakresie ochrony środowiska - należy też zainteresować Urząd Gminy.

Mieszkam w bloku przy Wańkowicza 38. Pod moimi oknami od 3 lat „umila nam życie” kebab (Wańkowicza 36a). Właściciel ma pozwolenie na sprzedaż piwa (tylko w środku kebaba, ale oczywiście piją na zewnątrz), ma ogródek piwny, a sprzedaż w weekendy prowadzi do godz. 3 nad ranem. I tak od maja do października w największej sypialni Koszalina mamy hałas, krzyki, bijatyki, pijanych kiboli, trąbienie samochodów oraz buczący wentylator zamontowany na dachu kebaba. Gdy dzwonimy po jakiś patrol policji, by uciszył towarzystwo, to podstawowe pytanie brzmi: nazwisko osoby zgłaszającej. A to chyba nie oto chodzi, kto dzwoni, bo komu i do czego to potrzebne nie wiem. Istotniejsze jest chyba, co się dzieje i jakoś nam mieszkańcom bloku pomóc. Stąd moja prośba do Pana komendanta, proszę częściej wysyłać patrol w te rejony, zwłaszcza w godzinach nocnych.
Obiecuję, że nasze patrole będą się pojawiać częściej w tym miejscu. Zwłaszcza że wkrótce zasili nas grupa nowych policjantów w ramach adaptacji. A zgłoszenie każdy może zrobić anonimowo, nie ma potrzeby, aby dzwoniący mieszkaniec podawał swoje nazwisko. Z naszej strony w takich sytuacjach i tak będzie podjęta interwencja.