Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia Góry Chełmskiej jakiej nie znacie. Pielgrzymi i słynni zbójcy

Piotr Polechoński [email protected]
Kilka dni temu zaprezentowano nowy projekt nowoczesnego centrum pielgrzymkowo-turystycznego, które ma powstać na Górze Chełmskiej. My dziś przypominamy historię tego niezwykłego miejsca.

Krzyż w katedrze

Historia Góry Chełmskiej jakiej nie znacie. Pielgrzymi i słynni zbójcy
archiwum

(fot. archiwum)

Krzyż w katedrze

Czy ktoś z Was, drodzy Czytelnicy, zastanawiał się kiedyś, co to za krzyż jest ustawiony na belce w koszalińskiej katedrze z datą ustanowienia diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej - 28 czerwca 1972? Sama belka wisi na wejściem do prezbiterium, gdzie znajduje się ołtarz. Krzyż zaś to jeden z najcenniejszych zabytków, który znajduje się w świątyni. Liczy on sobie kilkaset lat i przed wiekami zdobił pierwszą kaplicę maryjną na Górze Chełmskiej.

Centrum chcą wybudować siostry z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi, które od 20 lat opiekują się sanktuarium maryjnym, reaktywowanym tutaj w 1991 roku (koszt inwestycji jest szacowany na 5 mln złotych). Tym samym byłby to kolejny ważny etap w bogatej historii Góry Chełmskiej. Jaka ona była?

Jerozolima, Rzym, Góra Chełmska
Najprawdopodobniej jeszcze za czasów pogańskich na Górze Chełmskiej znajdowała się jakaś forma kultu religijnego, ale co do tego jak on wyglądał zdania się podzielone. Historia pisana tego miejsca zaczyna się w 1214 roku, gdy o tym miejscu w jednym z wystawionych dokumentów wspomina książe Bogusław II (fakt ten oznaczał, że już wtedy Góra Chełmska była ważnym punktem orientacyjnym dla ówczesnych mieszkańców). Rok później, w 1215 roku, powstała pierwsza kaplica na Górze Chełmskiej. Zbudowali ją Norbertanie z Białoboków, koło Trzebiatowa (dziś obok istniejącej na Górze kaplicy jest kamienny zarys tej właśnie, trzynastowiecznej świątyni). Od 1278 roku patronat nad nią objęły koszalińskie cysterki.
Jakiś czas potem do kaplicy trafił obraz Matki Boskiej, który w krótkim czasie zasłynął cudami i łaskami. Obraz - lub figurka jak uważają niektórzy - miał zostać wyrzucony przez Bałtyk na brzeg, co oczywiście odczytano jako cudowny znak od Boga. Znacznie bardziej prawdopodobne jest jednak to, że wizerunek ten był przewożony na którymś ze statków, który zatonął.
Bardzo szybko ten ośrodek maryjnego kultu zyskał na rozgłosie, a prawdziwym przełomem dla jego funkcjonowania były decyzje, gdy najpierw papieża Grzegorza XI, a potem Bonifacego IX, którzy nadali mu przywileje odpustowe. Od 1427 roku 15 sierpnia, czyli w dniu odpustu, procesja pielgrzymkowa wyruszała z Koszalina, idąc od kaplicy świętej Gertrudy do maryjnego sanktuarium na Górze Chełmskiej.
Ci co przybywali na uroczystości z bliższych i dalszych stron mogli liczyć w Koszalinie na profesjonalne przyjęcie. Dach nad głową i medyczną opiekę znajdowali w pięciu przytułkach szpitalnych prowadzonych przez cysterki. Do Koszalina, a potem na Górę Chełmską, przybywali pielgrzymi z miast nadbałtyckich, całego Pomorza, a nawet z Rzymu. Liczyli oni na uzdrowienia, odpuszczenia najcięższych grzechów i obdarowanie łaskami.
O znaczeniu maryjnego sanktuarium w tamtym czasie świadczy fakt, że znalazło się ono w wykazie najważniejszych europejskich tras pielgrzymkowych, który ukazał się drukiem w 1380 roku. Góra Chełmska znalazła się obok takich miejsc pielgrzymkowych jak Jerozolima, Rzym, Santiago de Compostela. Podkoszalińskie sanktuarium zostało też naniesione na mapę dróg pielgrzymkowych do Rzymu wydanej w roku 1500.
Ruch pielgrzymkowy ustał w 1544 roku, po śmierci ostatniego biskupa katolickiego Erazma Manteuffla. Z obawy o odnowienie się kultu maryjnego ewangelicki biskup książe Kazimierz nakazał rozebrać kaplicę w 1592 roku. Kult maryjny powrócił tu dopiero po 1989 roku, gdy na fali zmian politycznych miasto przekazało ten teren Kościołowi katolickiemu, a ten przekazał go siostrom szenstackim, które stworzyły tu Sanktuarium Matki Boskiej Trzykroć Przedziwnej. Ukoronowaniem tych zmian był dzień 1 czerwca 1991 roku, gdy Jan Paweł II poświęcił dopiero co wybudowaną kaplicę, tuż obok fundamentów tej dawnej.

Polowanie na zbójców
Jednak przez wieki Góra Chełmska była nie tylko ważnym centrum pielgrzymkowym. Miejsce to świetnie nadawało się na siedlisko zbójów i zwykłych rzezimieszków, z których, niestety, również słynęła. Magnesem, który ich przyciągał był fakt, że właśnie tędy biegł ważny, hanzeatycki szlak handlowy w stronę Gdańska. Apogeum zbójeckich wyczynów przypada na przełom XVI i XV wieku. W sprawozdaniu Marcina Zeilera z XVII wieku czytamy, że najniebezpieczniejszy dla podróżnych był odcinek między Koszalinem, a Sianowem (dziś tędy biegnie ulica Słupska). W owym czasie do napadów dochodziło tu co chwilę, a ofiary nierzadko oprócz towarów traciły też życie. Jednak wszystko ma swój kres. W 1427 roku władze Koszalina i innych, zainteresowanych bezpieczeństwem w tym regionie miast powiedziały "dość". Koszalin, Kołobrzeg, Sławno, Darłowo i Słupsk zawiązały sojusz, który miał przeciwdziałać zbójeckiemu procederowi. Zaczęło się polowanie na bandytów, na Górę Chełmską ruszała jedna wyprawa karna, za drugą. Los tych rozbójników, którzy zostali schwytani nie był do pozazdroszczenia: byli oddawani katu, a ten kończył z nimi za pomocą szubienicy, co nierzadko poprzedzał serią wymyślnych tortur.
Ostateczny kres działalności rabusiów w tamtym czasie położyła największa wyprawa zbrojna zorganizowana przez koszalińskich mieszczan. Podczas tej akcji zniszczono siedzibę zbójecką na Górze Chełmskiej i odzyskano dużą liczbę zrabowanych przedmiotów. To jednak nie był koniec bandyckich napadów na szlakach wiodących przez Górę Chełmską. Choć nigdy nie osiągnęły one takiej skali jak w średniowieczu, to jednak w dokumentach z późniejszych czasów, które znajdują się dziś w koszalińskim Archiwum Państwowym, pojawiają się ślady działalności bandytów w tym właśnie miejscu. Między innymi wśród dziewiętnastowiecznych akt miasta Koszalina jest wykaz szeregu napadów rabunkowych na podróżujących drogą przez Górę Chełmską z lat 1825-1843. Z biegiem czasu na szlakach przez Górę Chełmską było coraz spokojniej. Ale zła sława zbójników z Góry Chełmskiej przetrwała do dziś.

Kiedy wybudowano na Górze Chełmskiej wieżę widokową i wielki krzyż? Co się stało z tym ostatnim? Jak i gdzie wypoczywali na Górze Chełmskiej przedwojenni koszalinianie? Kto się bawił w działającej tam restauracji? O tym wszystkim przeczytacie za tydzień, w drugiej części publikacji o historii Góry Chełmskiej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!