Historia Koszalina: Obiady, bale i bankiety

Podczas jednego posiłku zjeść obiad mogło tutaj 500 osób. Co ciekawe stołówka była tak skonstruowana, że z głównej sali widać było jak pracują kucharze.

(fot. Jerzy Szych )

Budynek stoi przy terenach podożynkowych. Dziś jest zamknięty, mijamy go w drodze na niedzielną giełdą lub na Górę Chełmską. Jakiś czas temu teren, na którym stoi, został kupiony przez prywatnego inwestora. Ten dostał już zgodę na rozbiórkę i czeka aż ratusz wyda mu pozwolenie na rozpoczęcie budowy. Najprawdopodobniej stanie tu kolejny hipermarket.

Z koszalińskiego krajobrazu zniknie kolejny, charakterystyczny budynek. Został on wybudowany w latach 1975-1977 jako stołówka dla studentów ówczesnej Wyższej Szkoły Inżynierskiej (dziś Politechnika Koszalińska). Wtedy był to bardzo nowoczesny budynek. - Było to bardzo sympatyczne miejsce - wspomina Michał Malatyński, dziś zastępca kanclerza Politechniki Koszalińskiej, wówczas student. - Pamiętam, że obiady były bardzo dobre. Sprawą ważną też było i to ile dostaliśmy chleba, bo zazwyczaj jego część zabieraliśmy do akademików. Wiadomo, studencki budżet był skromny i człowiek musiał kombinować jak tylko się dało - uśmiecha się nasz rozmówca.

Od początku stołówka pełniła też rolę znakomitego miejsca do organizacji balów i bankietów. Najsłynniejszym z nich był Bal Rektora, organizowany w sylwestrową noc. - Była to bardzo prestiżowa impreza. Brało w nim udział około 150 par, a głównym gościem, który rozpoczynał bal, był oczywiście sam rektor uczelni - opowiada Michał Malatyński. W stołówce bawili się również uczniowie szkół średnich na balach maturalnych i absolwenci koszalińskiej uczelni na kolejnych, rocznicowych spotkaniach.

Od chwili powstania do 1995 roku budynkiem zarządzała uczelnia, a przygotowaniem posiłków zajmowali się pracownicy "PSS Pionier". Potem wydzierżawiał go prywatny właściciel, który oprócz prowadzenia dalej stołówki mógł też, co przewidywała umowa, w jednej z sal uruchomić klub muzyczny. Tak też się stało w październiku 2000 roku, gdy swoją działalność rozpoczął klub studencki "Kwadrans". Ten funkcjonował do 2007 roku. W tym samym roku teren, na którym stoi budynek, kupił prywatny inwestor.

- Teraz go wyburzą. Trochę szkoda, bo pewnie dużo osób, które tu się stołowały lub bawiły mają fajne wspomnienia. No ale cóż, wszystko się zmienia i trzeba to zaakceptować - dodaje Michał Malatyński.