Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejka połączyła entuzjastów

Marzena Sutryk [email protected]
Wolontariusze z Koszalina byli w Austrii. Tamtejsza kolejka ma długość 5 km i wiedzie przez malownicze górskie tereny na wysokości około 650 m n.p.m. Rocznie przewozi około 40 tys. osób, ale aż 12 tys. w czasie kursów mikołajkowych w grudniu.
Wolontariusze z Koszalina byli w Austrii. Tamtejsza kolejka ma długość 5 km i wiedzie przez malownicze górskie tereny na wysokości około 650 m n.p.m. Rocznie przewozi około 40 tys. osób, ale aż 12 tys. w czasie kursów mikołajkowych w grudniu. Wojciech Gliński
Grupa polskich i austriackich miłośników kolei wąskotorowych pracowała wspólnie przy dwóch zabytkowych kolejkach wąskotorowych - w Koszalinie oraz w Bezau w Austrii.

"Train to Europe. Wspólne hobby, wspólny język" - pod taką nazwą został zrealizowany projekt, w który włączyli się wolontariusze z Koszalina oraz ich koledzy z Austrii.

- Koszalińską Kolej Wąskotorową odwiedziło pięciu wolontariuszy z Austrii, którzy wzięli udział w wymianie młodzieży w ramach unijnego projektu - mówi Andrzej Kisiel, rzecznik TMKW.

Młodych Austriaków i ich polskich rówieśników połączyły te same zainteresowania i problemy. Wspólnie podjęli się remontu wagonu towarowego z 1905 roku. - Wagon ten był używany na koszalińskiej wąskotorówce od czasów przedwojennych - mówi Andrzej Kisiel. - Niestety, po zamknięciu kolejki przez PKP został zdewastowany przez zbieraczy złomu - skradziono z niego wiele elementów metalowych układu jezdnego, zaś z drewnianych ścian oraz podłogi pozostało około 20 procent poszycia.

Podczas prac odkryto nietypową konstrukcję wagonu. Okazało się bowiem, że jego rama jest częściowo drewniana. Wolontariuszom wystarczyły trzy dni, by w ekspresowym tempie naprawić główny wagon.

- Rozebrali go do szkieletu i naprawili, co się dało, wymieniając zniszczone elementy, konserwując panewki, malując ramę oraz podwozie - mówi też Andrzej Kisiel. - Dzięki dofinansowaniu z unijnego programu "Młodzież w działaniu", które wynosiło 8 tys. euro, udało się kupić farby, narzędzia, deski oraz brakujące elementy podwozia.

Po zakończeniu prac wagon zostanie włączony do taboru koszalińskiej wąskotorówki i będzie wykorzystywany do transportu materiałów budowlanych, które są potrzebne do odbudowania torowiska prowadzącego do Rosnowa. Bo przypomnijmy, że miłośnicy koszalińskiej wąskotorówki pracują nad wydłużeniem przejazdu z Koszalina aż do Rosnowa; obecnie wąskotorówka dojeżdża bowiem tylko do Manowa.

Z kolei w ramach rewizyty do Austrii pojechało pięciu koszalińskich wolontariuszy, by tam pomóc w pracach na tamtejszej kolejce. Odwiedzili oni kolejkę górską w miejscowości Bezau, niedaleko Insbrucka, kilkadziesiąt km od granicy ze Szwajcarią, gdzie funkcjonuje zabytkowa wąskotorówka.

- Kolejka w Bezau została wybrana do projektu nieprzypadkowo - dodaje rzecznik TMKW. - Jej losy są podobne jak dzieje koszalińskiej wąskotorówki. Austriacy uruchomili swoją kolejkę w 1902 roku, koszalińską - w 1898; zaś zamknięto ją w 1981, koszalińską - w 2001. Po kilku latach kolejka w Bezau została uruchomiona przez grupę entuzjastów skupioną w stowarzyszeniu i w ten sposób jest prowadzona do dziś.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!