Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeska borowina pod parasolem CBA

ima
PiS kieruje do CBA sprawę planowanych inwestycji przy kołobrzeskiej borowinie. Inwestor odpowiada: - Zgoda, może faktycznie potrzeba CBA żeby tę sytuację oczyścić.
PiS kieruje do CBA sprawę planowanych inwestycji przy kołobrzeskiej borowinie. Inwestor odpowiada: - Zgoda, może faktycznie potrzeba CBA żeby tę sytuację oczyścić. archiwum
PiS kieruje do CBA sprawę planowanych inwestycji przy kołobrzeskiej borowinie. Inwestor odpowiada: - Zgoda, może faktycznie potrzeba CBA żeby tę sytuację oczyścić.

Dziś w Kołobrzegu posła Czesława Hoca wspierał partyjny kolega, europoseł, były minister gospodarki morskiej w rządzie PiS, Marek Gróbarczyk. To on ma sprawę zamachu na kołobrzeską borowinę poruszyć nawet w Brukseli. Bo borowina to wiadomo: czarne złoto Kołobrzegu, które należy chronić nie tylko z myślą o najbliższej przyszłości, ale i przyszłych pokoleniach mówili:- Chcemy żeby CBA objęło swoistą tarczą wszystko, co dzieje się i będzie działo wokół tych inwestycji - mówił poseł z Kołobrzegu.

Europoseł przywoływał "polskie absurdy": - Z jednej strony nie można wybudować gazoportu w Świnoujściu, bo inwestycje blokuje Obszar Natura 2000, a z drugiej snuje się plany, na szczęście oddalone, budowy elektrowni atomowej w Gaskach.

Wniosek PiS do CBA wpisuje się w kołobrzeską, najgorętszą obecnie dyskusję, poprzedzającą głosowanie nad projektem nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. Wśród planowanych zmian, najwięcej emocji budzi ta dotycząca zabudowy okolic złoża, gdzie właściciel 109 ha, spółka Park Mirocice z udziałowcem, kołobrzeskim biznesmenem Marianem Jagiełką, zamierza zbudować ok. 80 rezydencji, a w dalszej odległości budynki wielorodzinne.

Ale to nie jedyne zagrożenie, jakie przywołuje PiS. Kolejnym jest położone po sąsiedzku Centrum Atrakcji Wojskowych Bastion. - W naszym przekonaniu są tam naruszane pewne przepisy dotyczące ochrony środowiska - mówi poseł Hoc. Trzecie niebezpieczeństwo, to planowana przez kolejnego inwestora zabudowa działek po drugiej stronie drogi krajowej nr 11.

Wniosek PiS do CBA liczy 14 stron. Załączniki zajmują kolejnych 60. To w części opracowania i opinie, które jak ta autorstwa byłej geolog Uzdrowiska Kołobrzeg S.A., Barbary Krawczyk, alarmują, że zabudowa sąsiedztwa złóż borowiny grozi jej nieodwracalną degradacją. Reszta załączników to jak podkreśla poseł publikacje, które ukazały się w lokalnych mediach. Również te, wyliczające ile na zmianie przeznaczenia terenu mogą zarobić biznesmeni (przebicie ma być nawet stukrotne). CBA dostanie też anonimowe komentarze pojawiające się w internecie, z których ma wynikać, że zabiegom o zabudowanie, terenów sąsiadujących z borowiną towarzyszy nepotyzm, partyjne kolesiostwo.- Niech CBA zbada te wpisy, być może jest coś na rzeczy - usłyszeli dziennikarze.

Na konferencji pojawił się Marian Jagiełka, jedyny z biznesmenów, których plany bombardował wczoraj PiS. Był spokojny, ale bardzo rozżalony: - Przykro mi, że po 45 latach pracy dla tego miasta zostałem tak potraktowany. Różnica między nami polega na tym, że pan posługuje się sloganami wyjętymi z prasy, a ja dokumentami, sporządzonymi przez uzdrowisko. Sprowadzenie tu CBA może faktycznie oczyści sytuację, a pan poseł wreszcie zacznie patrzeć obiektywnie.

Przypomnienie przez Mariana Jagiełkę, że Park Mirocice, prawie połowę swoich 109 ha, najbliższych borowinie chce przekazać miastu, nie poprawiło atmosfery. Podobnie jak powoływanie się na nowe przepisy, sprowadzające pojęcie "obszaru górniczego" do miejsca wydobycia. Z drugiej strony padło zapewnienie posła, że darzy biznesmena największym szacunkiem, ale musi dbać o przyszłość miasta.

Glosowanie nad studium już 16 maja. Marian Jagiełka zapowiada korektę planów. Ujawni ją po majowym weekendzie. Niewykluczone, że spółka wycofa część planowanej zabudowy rezydencyjnej z obszaru górniczego. Zwłaszcza, że w większości przychylni dotąd inwestycji radni PO, na środowym posiedzeniu klubu zdecydowali, że studium przyjmą, ale jednak zabudowie w obszarze górniczym (wyznaczonym w 1977 roku) mówią: nie.

Na zdjęciu: Dziś Marian Jagiełka (z lewej) i poseł Czesław Hoc podali sobie ręce, ale do porozumienia było daleko.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!