Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec ciszy w kościele Mariackim w Szczecinku bliski

(r)
Bronisław Urbanski pracuje nad przywróceniem dawnej świetności organom w szczecineckim kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Bronisław Urbanski pracuje nad przywróceniem dawnej świetności organom w szczecineckim kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Rajmund Wełnic
Rozpoczął się przedostatni etap remontu zabytkowych organów z kościoła Mariackiego w Szczecinku. Pierwszy koncert zaplanowano na sierpień, choć to wcale jeszcze nie koniec renowacji instrumentu.

W tych dniach do Szczecinka przyjechali fachowcy z zakładu organomistrzowskiego Zdzisława Mollina, aby dokonać ostatnich prac przed montażem odnowionych piszczałek. - Łączymy kontuar do wiatrowi aparatu - mówi Bronisław Urbanski, organmistrz z 40-letnim doświadczeniem w zawodzie. To istna plątanina ołowianych rurek doprowadzających powietrze, które trzeba poprowadzić od klawiatury do wiatrowi i dalej do piszczałek. W sumie mają aż około trzech kilometrów długości! - Część z oryginalnych zastąpiono kiedyś rurkami z igielitu, które teraz trzeba było wymienić - mówi pan Bronisław. Czeka to około 700 metrów przewodów.

Organy w kościele Mariackim to rówieśnik świątyni, która niedawno obchodziła stulecie. Instrument zbudowano w roku 1908 w pracowni Paula Voelknera z Bydgoszczy. Dziś to największy instrument tego producenta w całej diecezji. Fachowcy określają, że brzmienie instrumentu jest charakterystyczne dla niemieckich organów romantycznych.

Ogrom pracy jest także na tyłach organów. Zamontowano tam już nowe miechy. Przeniesiono również z wieży kościelnej wiatrownię, bo były tam zbyt duże różnice temperatur wpływające na grę instrumentu. W pracowni organomistrzowskiej już wcześniej poddano renowacji piszczałki, strojąc je jednocześnie i zabezpieczając przed kornikami. Czekają już teraz tylko na koniec prac w kościele i montaż. - Myślę, że pierwszy manuał będzie już działał w wakacje - mówi Bronisław Urbanski.

Drugi manuał będzie musiał poczekać na dokończenie remontu. Dodajmy, że manuał to jedna z dwóch klawiatur ręcznych szczecineckich organów (największe mają nawet siedem) obsługująca przede wszystkim przypisaną do siebie sekcję instrumentu. Pierwszy koncert na remontowanych od dwóch lat organach zaplanowano wstępnie na 22 sierpnia. Na razie wiernym muszą wystarczyć organy elektroniczne ustawione w prezbiterium, które niestety takiej oprawy jak organy prawdziwe nie zapewniają.

Kosztowny remont w tych dniach kwotą 25 tysięcy złotych dofinansował samorząd województwa. Pieniądze bardzo się przydadzą, bo renowacja pochłonąć ma w sumie około 300 tys. zł. Do tej pory przedsięwzięcie finansowali parafianie. Już na dwa lata przed rozpoczęciem parafia renowacji zbierała fundusze organizując m.in. parafiady i ogłaszając zbiórkę wśród wiernych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!