Kontrowersje: Koszaliński pomnik, który dzieli

Z kalendarza

- styczeń 2008 zapowiedź prowadzenia wykopalisk przed ratuszem
- luty 2008 ruszyły prace archeologiczne
- listopad 2008 decyzja o zasypaniu wykopów z uwagi na imprezę sylwestrową
- październik 2009 ogłoszono wyniki konkursu architektonicznego na zagospodarowanie placu
- luty 2012 projekt Koszalina na zagospodarowanie Rynku nie dostał dofinansowania unijnego

Ten temat gościł już na łamach Głosu. Przypomnijmy - niedawno władze miasta oficjalnie ogłosiły, że pomnik stojący na placu przed ratuszem zostanie przeniesiony. Jako nową lokalizację monumentu wskazano okolice amfiteatru przy ul. Piastowskiej. Kiedy przeprowadzka? Wstępny termin pierwsza połowa przyszłego roku. Wówczas ma być już gotowa koncepcja przebudowy Rynku Staromiejskiego.

Jak już informowaliśmy, prezydent miasta ogłosił przetarg. Jego zwycięzca ma nie tylko zaproponować zagospodarowanie rynku, które będzie przewidywało ulokowanie fontanny, obiektu usługowego, ławek, zieleni. Ma też zaprojektować nową elewację ratusza, przygotować dokumentację przeniesienia pomnika, a następnie ma pełnić nadzór autorski podczas robót budowlanych. Oferty można składać do końca lipca. Miasto chce wydać na przebudowę Rynku Staromiejskiego 10 milionów złotych.

Poprzednia koncepcja, która wygrała w konkursie architektonicznym, trafiła do kosza. Prezydent miasta od początku tłumaczy, że to dlatego, że przewidywała ona budowę parkingu podziemnego, a tego jednak nie będzie przed ratuszem. Zmarnowano w ten sposób 100 tysięcy złotych, które wydano na nagrody w tym konkursie.

Sam pomysł przeniesienia pomnika budzi sprzeciw. Zwłaszcza ze strony środowiska lewicowego. - Ten pomnik jest symbolem naszej bytności na tej ziemi - mówił wczoraj na konferencji prasowej Adam Ostaszewski, nowy szef koszalińskiego SLD. - To hołd dla tych, którzy przelali krew za polskość na tych ziemiach, to hołd dla tutejszych osadników.

Dziwi nas, że koszalińska Platforma Obywatelska chce usunąć jeden z ostatnich koszalińskich symboli regionalnego znaczenia naszego miasta. Zwracamy się więc z apelem do prezydenta, by zmienił zdanie. Nasze słowa kierujemy też do innych środowisk koszalińskich - jeżeli jesteście przeciwni przenosinom pomnika, to dołączcie do nas.

- Te trzy słowa: Byliśmy - Jesteśmy - Będziemy, to polska racja stanu, testament naszych ojców, nasze stwierdzenie faktu i nasza przysięga. W tym wyraża się nasza wola trwania i budowania, u siebie i dla siebie - napisali w apelu do prezydenta miasta członkowie Rady Powiatowej SLD.

1 września, a więc zaraz po wakacjach, środowiska lewicowe zapraszają na godzinę 17 na happening, który organizują przed ratuszem. - To w obronie pomnika. Chcemy zobaczyć, ilu jest takich, jak my - mówi radny Mieczysław Załuski z SLD. - I liczymy, że prezydent wycofa się ze swojej decyzji.

Prezydent, przynajmniej na razie, twierdzi, że zdania nie zmieni. - My pomnika ani nie niszczymy, ani nie chowamy, ale chcemy przenieść w równie godne miejsce - mówi prezydent Piotr Jedliński. - A musimy go przenieść, bo zakładając, że Rynek Staromiejski ma być w części zabudowany, to dla pomnika nie będzie tam miejsca.

Wydano
- ok. 30 tys. zł na opracowanie organizacji ruchu w rejonie ratusza, która przewidywała wprowadzenie ograniczenia ruchu na ul. Młyńskiej
- ok. 100 tys. zł na wykopy i prace archeologiczne w centrum placu, a następnie zasypanie wykopów w 2008
- 100 tys. zł na nagrody w konkursie architektonicznym w 2009 roku za najlepsze pomysły na zagospodarowanie placu. Zwycięskie projekty trafiły do kosza, bo zmieniła się koncepcja.