Mamy nowy rozkład jazdy pociągów. Dobra wiadomość: nie znikną żadne połączenia regionalne. Zła: nie udało się uratować kursu do Warszawy.
Bitwa o codzienny pociąg Intercity z Koszalina do Warszawy wydaje się definitywnie przegrana. Choć spółka PKP Intercity mami nas wizjami powrotu ekspresu "Słupia" na trasę z Koszalina do stolicy, to raczej nie warto się łudzić. W nowym rozkładzie mamy tylko kursy z Kołobrzegu i Koszalina do Warszawy w poniedziałki i soboty. W drogę powrotną skład rusza w piątki i niedziele. Mieszkańcy regionu nie dojadą również bezpośrednio do dużych ośrodków na południu Polski. Z rozkładu wyleciały połączenia z Katowicami i Przemyślem. Dlaczego? Ponoć spółce Intercity nie opłaca się ich utrzymywać. Jakby w ramach zadośćuczynienia Intercity wypuściło pulę tanich biletów, także na "Słupię". Z Kołobrzegu do Warszawy w ramach tej oferty można pojechać za 59 złotych.
Lepsza wiadomość jest taka, że z nowego rozkładu jazdy nie ubyło żadne połączenie lokalne. W trasy wyjechały wszystkie pociągi, które były w przedwakacyjnym grafiku. - Ba, nawet przybyło połączenie z Poznaniem - dodaje Eugeniusz Sobczak, naczelnik dyspozytury w Zachodniopomorskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w Szczecinie.
Połączenie, o którym mowa, to skład interREGIO. Jak już wczoraj informowaliśmy, dowiezie od poniedziałku pasażerów z Koszalina i Słupska do stolicy Wielkopolski. Pociąg zajął miejsce zlikwidowanego od września połączenia Intercity. Skład będzie wyjeżdżał rano ze Słupska. Po drodze zatrzyma się w Koszalinie, Białogardzie i Pile. Co ważne, trasę ma pokonywać o pół godziny krócej niż wycofany z ruchu pospieszny Intercity. W drogę powrotną będzie można wyruszyć z Poznania po południu. Cena za przejazd - 41 złotych.
- Były pewne problemy z uruchomieniem wyjazdu ze Słupska - mówi Eugeniusz Sobczak. - Chodziło o dostosowanie rozkładu tego pociągu do rozkładu składów towarowych. Ale wszystko wydaje się już dopięte, więc w poniedziałek interREGIO wyruszy.
Od wtorku podróżni muszą być przygotowani na dodatkowe "atrakcje". Na odcinkach Łobez - Świdwin i Świdwin - Białogard prowadzone będą roboty na torach. Co to oznacza? Wprowadzenie autobusowej komunikacji zastępczej. - Te prace są częścią modernizacji linii Szczecin - Gdańsk - tłumaczy naczelnik Sobczak. - To remont kapitalny tej trasy. Po zakończeniu prac pociągi będą jeździć z prędkością 120 kilometrów na godzinę. W sumie z przerwami remonty potrwają do 7 listopada. Pewne problemy mogą być w okolicy Wszystkich Świętych, kiedy ruch jest wzmożony. Ale już to przerabialiśmy i poradzimy sobie jakoś z tym kłopotem.
Na zastępczą komunikację autobusową będą skazani pasażerowie podróżujący pociągiem relacji Szczecin - Białogard (wyjazd o godz. 21.35) i Białogard - Szczecin (wyjazd o godz. 3.52). Na odcinku Łobez - Świdwin podstawione zostaną autobusy (o godz. 23.15 z Łobza i o godz. 4.10 ze Świdwina). Ze Świdwina do Białogardu autobus wyruszy o godz. 23.40, a z Białogardu do Świdwina o godz. 3.42. d
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?