Kotwica Kołobrzeg rozbiła w niedzielę rezerwy Śląska Wrocław. We wtorek zmierzy się z nimi Żak Koszalin

Kołobrzeski zespół zagrał po raz pierwszy pod zmienioną nazwą - doszedł człon Port Morski - i było to udane powitanie z nowym sponsorem. Podopieczni Rafała Franka zdominowali rywali z Wrocławia i odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu, które przesunęło ich w górę tabeli.

Wrocławianie cieszyli się z prowadzenia w hali Milenium przez... pół minuty, po wolnym Przemysława Kociszewskiego i punktach Aleksandra Leńczuka (0:3). Odpowiedzią Kotwicy były trójka Remona Nelson i trafienie z wyskoku Daniela Ziółkowskiego. Pierwsze trafienie z gry Kociszewskiego dało jeszcze rywalom remis 5:5, a kontakt punktowy utrzymywali do stanu 11:9 dla Kotwicy. Seria 12:0 pozwoliła gospodarzom oderwać się w 6. min na 14 pkt. Punktującego Nelsona (13 w kwarcie, w tym 3x3) wspierał mocno Damian Pieloch, który do dwóch trójek dołożył 3 wolne, po tym jak był faulowany przy próbie zza łuku. W 9. min przewaga Kotwicy wynosiła już 21 pkt (32:11). Dopiero w końcówce kwarty wynik dla gości poprawiły nieco trójki Igora Stolarza i Leńczuka.

Drugą kwartę rozpoczął rzut za 3 Patryka Wydry, ale kilka razy w ten sam sposób punktowali goście i w 16. min zbliżyli się na 11 pkt. Zadyszka Kotwicy nie trwała jednak długo. Skutecznego w tym fragmencie Szymona Długosza (10 pkt) wsparł kolejnymi trójkami Pieloch i różnica wzrosła do niemal 20 oczek. Dopiero w 17. min pierwsze punkty w meczu zdobył najlepszy strzelec ligi Jamonda Bryant.

Po zmianie stron obyło się bez większych emocji. W połowie III kwarty Kotwica miała 23 pkt przewagi (71:48), a przed finałową ćwiartką powiększyła ją do 26 oczek (82:56), za sprawą Pielocha, który zakończył tę odsłonę czterema wolnymi. Ostatnie 10. min otworzył rzut Ziółkowskiego na najwyższe prowadzenie 84:56. Dopiero przy rozstrzygniętym wyniku trafiać zaczął Bryant (10 pkt), ale goście do końca nie byli w stanie zejść poniżej 20-punktowej straty.

Kolejne świetne spotkanie rozegrał Damian Pieloch (6/8 za 3 pkt, 8/8 za 1). W trzech ostatnich meczach 34-latek notował średnio 26,3 pkt, trafiając łącznie 18 rzutów za 3 pkt! W tym sezonie ma ich już 68 i jest najlepszy w całej lidze. Pięć razy zza łuku trafił Nelson (na 10 rzutów). Bryant zakończył mecz z dorobkiem 16 pkt. Mniej zdobywał tylko w trzech meczach tego sezonu.

Sensation Kotwica Port Morski Kołobrzeg - Śląsk II Wrocław 98:75 (32:19, 22:20, 28:17, 16:19)
Kotwica: Pieloch 26 (6x3), Nelson 21 (5x3, 6 as., 3 zb.), Motylewski 11 (5 zb.), Ziółkowski 8 (9 zb.), Dzierżak 5 (9 aas.) - Długosz 12 (7 zb.), Wydra 11 (3x3, 5 as., 5 str.), Walda 4 (1x3, 4 zb., 5 prze.), Adamiec 0, Klawa 0, Walkowiak 0.
Śląsk II: Bryant 16 (5 zb., 3 str.), Kociszewski 11 (2x3, 6 zb.), Leńczuk 9 (1x3, 3 str.), Nowicki 5 (4 zb.), Kankowski 4 (7 zb.) - Sitnik 15 (2x3, 10 zb., 3 prze.), Piśla 10 (2x3, 3 str.), Stolarz 3 (1x3, 3 zb.), Hlebowicki 2, Bereszyński 0, Siembiga 0.

We wtorek (23.1) zaległości z 18. kolejki będą odrabiać Żak Koszalin i Śląsk II Wrocław (mecz o godz. 18.00, hala ZOS Gwardia). Żak przegrał w sobotę w Radomiu 90:93, pomimo prowadzenia różnicą 20 pkt. Chcąc poprawić notowania w walce o ósemkę, musi zrewanżować się za grudniowe 87:94 we Wrocławiu.