Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzieżówka PO daje Arturowi Wezgrajowi dwa tygodnie na przeprosiny

Marzena Sutryk
Młodzieżówka Platformy Obywatelskiej z Koszalina daje Arturowi Wezgrajowi, szefowi Lepszego Koszalina, dwa tygodnie na przeprosiny. - Nie mam za co przepraszać - ripostuje Artur Wezgraj.
Młodzieżówka Platformy Obywatelskiej z Koszalina daje Arturowi Wezgrajowi, szefowi Lepszego Koszalina, dwa tygodnie na przeprosiny. - Nie mam za co przepraszać - ripostuje Artur Wezgraj. archiwum
Młodzieżówka Platformy Obywatelskiej z Koszalina daje Arturowi Wezgrajowi, szefowi Lepszego Koszalina, dwa tygodnie na przeprosiny. - Nie mam za co przepraszać - ripostuje Artur Wezgraj.

Sprawa dotyczy afery plakatowej z listopada ubiegłego roku. To wtedy w mieście pojawiły się plakaty informujące o tym, że Artura Wezgraja ściga komornik, a Politechnika Koszalińska, której jest kanclerzem, jest na skraju finansowej katastrofy.

Artur Wezgraj złożył wówczas doniesienie do prokuratury o nielegalnym działaniu i naruszeniu jego dóbr osobistych; oczekiwał ustalenia sprawców. Sprawa została jednak w końcu umorzona z uwagi na niewykrycie winnych.

- Czekaliśmy na zakończenie sprawy, by wystąpić do Artura Wezgraja o przeprosiny - mówił wczoraj Tomasz Nowe, szef stowarzyszenia Młodzi Demokraci w województwie. MD oczekuje, że Artur Wezgraj opublikuje w mediach przeprosiny takiej treści: "Ja, Artur Wezgraj przepraszam Stowarzyszenie Młodzi Demokraci w Koszalinie za wszystkie pomówienia działające na szkodę i oczerniające Młodych Demokratów". - Dajemy panu radnemu dwa tygodnie na przeprosiny, wysłaliśmy też do niego list w tej sprawie. Chcemy przeprosin, gdyż pan Wezgraj pomówił nas, że to my rozklejaliśmy plakaty przeciwko niemu - mówił też Tomasz Nowe. - Jeżeli nie będzie przeprosin, to wówczas pójdziemy z tym do sądu. Wiemy, że organizacja pana Wezgraja bardzo dąży do władzy. My jednak sprzeciwiamy się takiej kampanii, prosimy o spuszczenie z tonu.

- Nie mam za co ich przepraszać, bo nigdy nie wskazywałem Młodych Demokratów jako sprawców rozwieszania plakatów - powiedział nam z kolei Artur Wezgraj. - Odbieram tę ich konferencję jako chęć pokazania się przed swoimi mocodawcami (czyli przed szefami PO - dop. red.). Nie dostałem też żadnego listu od Młodych Demokratów. Nie zamierzam prowadzić dyskusji publicznej na temat intryg, ale jeżeli chcą ze mną rozmawiać o rozwoju Koszalina, to jestem otwarty. A jeżeli chcą iść do sądu - mają do tego prawo.

Artur Wezgraj mówi też, że otrzymał z sądu materiał dowodowy w postaci 15 płyt DVD, które są zapisem z monitoringu z nocy, gdy w mieście rozklejano plakaty. - Ten materiał wymaga technicznej obróbki, aby był bardziej czytelny. Potrzebuję na to czasu, ale spodziewam się, że dzięki temu będę mógł stwierdzić, kto rozklejał plakaty - dodaje.

Artur Wezgraj mówił w listopadzie dla Głosu Koszalińskiego:
"To zwykłe kłamstwa i brutalny atak na mnie i moje środowisko polityczne. Czyja to robota? Tego oczywiście nie wiemy, ale mogę przypuszczać, że najprawdopodobniej stoi za tym środowisko związane z koszalińską Platformą Obywatelską, która sprawuje rządy w mieście."

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!