Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Molo w Kołobrzegu ma wypięknieć na jesień

Iwona Marciniak
Wysłużone molo, jedna z wizytówek miasta. Remontować je będzie firma, którą znamy choćby z bicia ostrógw sąsiednim Ustroniu Morskim.
Wysłużone molo, jedna z wizytówek miasta. Remontować je będzie firma, którą znamy choćby z bicia ostrógw sąsiednim Ustroniu Morskim. Michał Świderski
Molo w Kołobrzegu będzie jak nowe. W listopadzie. Do tego czasu powinniśmy się przyzwyczaić do obecności przywracającej mu świetność ekipy remontowej. Dla letników ma być dostępne, ale w ograniczonym zakresie.

Do remontu przystępuje rodzima, bo ustrońska firma Hydrobud Adama Dzika. Mieszkańcy okolicznych miejscowości nadmorskich mogli ją poznać choćby z bicia ostróg w Ustroniu Morskim, Sianożętach czy Dźwirzynie. W ogłoszonym przez miasto przetargu, Hydrobud pokonał cztery inne firmy, finansowo, dosłownie je nokautując. Najwyższa oferta wyniosła bowiem 8,5 mln złotych. Wartość kosztorysowa inwestycji to ok. 5,2 mln zł, unijne dofinansowanie z Regionalnego programu Operacyjnego - 3,2 mln złotych. A Adam Dzik i jego ekipa gotowi są przeprowadzić remont na skalę jakiej jeszcze w swojej historii molo nie odnotowało, za sumę niecałych 3 mln złotych.

Podczas podpisywania umowy, na gigantyczny rozrzut proponowanych cen zwrócił uwagę prezydent Janusz Gromek. - Do końca dopytywaliśmy pana Dzika, czy jest pewien, że jego firma podoła wyzwaniu, mieszcząc się w tych trzech milionach, ale słyszeliśmy, że tak - mówił.

Sam Adam Dzik tłumaczył swoją korzystną ofertę tak: - Po pierwsze mamy duże doświadczenie w pracach na otwartym morzu.

Wśród największych inwestycji, które jego firma ma na koncie, wymienił wykonanie 43 ostróg na wschód od Darłowa. - Wbiliśmy tam 25 tys. pali - mówił. - A po drugie raczej nie korzystamy z podwykonawców, prawie wszystko robimy sami - dodał.

Kołobrzeskie molo, przez ostatnie dwa lata tylko łatane, albo poddawane lekkiej kosmetyce, ma teraz zostać wzmocnione na tyle, by przetrwało bez uszczerbku kolejne dziesięciolecia.

Wzmocniona zostanie żelbetonowa konstrukcja, całkowicie wymieniona stolarka i elementy stalowe. Deski tzw. pokładu, po których przechadzają się spacerowicze, zostaną zastąpione belkami z materiałów kompozytowych, znacznie bardziej odpornych na ścieranie i działanie czynników atmosferycznych. Pokład i balustrady mają być w odcieniach szarości. Nowe będzie oświetlenie molo.

Co do pogody, to właśnie ona odegra niebagatelną rolę w terminowym uporaniu się z pracami. Mogą je wstrzymywać sztormy. Betonowaniu nie będzie za to sprzyjał nadmierny upał. Ale podczas podpisywania umowy Adam Dzik zapewnił, że zna specyfikę prac na otwartym morzu i mimo to zakłada, że z zakończeniem prac nie będzie czekał do końca listopada.

Jego ekipa ma jednak wziąć sobie do serca uwagę, by w sezonie nie zamykać całkowicie wstępu na molo. Oznacza to, że pewnie w sezonie będzie sobie można uciąć spacer, ale krótszy.

Po remoncie molo i jego głowica ma być gotowa na wzniesienie tam kawiarni. Inna rzecz, czy znajdą się chętni do zainwestowania w projekt, który brano pod uwagę już przed laty, wznosząc tę budowlę. Chętny musiałby bowiem zainwestować w dość ryzykowne przedsięwzięcie, zaważywszy na siłę uderzenia sztormowych fal. Jego poszukiwanie to jednak sprawa jeszcze odległa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!