Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naprawy w żółwim tempie. Kierowcy tracą cierpliwość

Marzena Sutryk [email protected]
Ul. Połczyńska, gdzie pracuje firma Colas, ale wczoraj nic się tu nie działo.
Ul. Połczyńska, gdzie pracuje firma Colas, ale wczoraj nic się tu nie działo. Radek Koleśnik
Ul. Staszica? W części jest bez asfaltu. Połczyńska? To samo. Kierowcy napotykają na utrudnienia. I nikt na tych ulicach nic nie robi. O co chodzi?

- Po co drogowcy zerwali ponad tydzień temu asfalt na kilku ulicach w mieście, skoro nikt tam teraz nic nie robi? Nikt nie kładzie asfaltu. To jakiś absurd. Kierowcy muszą jeździć po wertepach. Gdzie tu sens i logika? Kto planuje te roboty? Czy to kwestia przypadku? Bo jakoś nie widać konsekwencji w działaniu - denerwują się kierowcy dzwoniący do redakcji.

I trudno się z nimi nie zgodzić. Przykład pierwszy z brzegu - ul. Połczyńska. Tam asfalt został sfrezowany ponad tydzień temu, drogowcy porozstawiali znaki, które powodują, że trzeba tamtędy jeździć slalomem (gehenna jest zwłaszcza w dni targowe) i na tym koniec. W kilku innych miejscach wygląda to ostatnio podobnie. Wykonawcą tych remontów w ramach robót bieżących, jest firma Colas. Ta za ponad 900 tys. złotych naprawia aktualnie sześć ulic, a raczej ma za zadanie je naprawić, wymienić nawierzchnię; chodzi o ul.: wspomnianą Połczyńską, ale też Staszica, Chopina, Karłowicza, Klemensiewicza, Fałata. Okazuje się, że - jak nam wczoraj tłumaczono - wszelkie opóźnienia są przez... studzienki kanalizacyjne w drogach.

- Mieszkańcy Koszalina od wielu lat narzekają na nierówności drogowe związane z pozarywanymi lub leżącymi nierówno studzienkami kanalizacji sanitarnej i deszczowej - mówi Robert Grabowski, rzecznik koszalińskiego ratusza. - Wpusty są prawdziwym utrapieniem dla kierowców. Żeby poprawić tę sytuację spółka Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Koszalinie, będąc właścicielem tej części infrastruktury drogowej, zwiększyła ilość prowadzonych prac przy studniach. Ten rok będzie pod tym względem rekordowy. Do dzisiaj od początku roku wymieniono i naprawiono 55 włazów i wpustów, kolejnych 112 jest naprawianych przy okazji wymiany asfaltu przy ul. Fałata, Staszica, Klemensiewicza, Karłowicza, Chopina, Połczyńskiej oraz ul. Wydmowej.

Brawo! Ale dlaczego ta naprawa tak długo trwa? Czy nie można tego z góry zaplanować, tzn. gdzie konieczna jest wymiana, ile potrzeba studzienek? - Tego nie da się z góry przewidzieć, do czasu zdarcia asfaltu. Po sfrezowaniu nawierzchni okazało się, że stan studzienek jest znacznie gorszy, niż to było widać, gdy były przykryte asfaltem. Ma to wpływ na długość prac przy remoncie tych dróg - mówi Robert Grabowski.

Dodajmy, że studnie są remontowane przez firmę Colas, a materiały dostarczają "wodociągi".

Pytanie, czy nie można naprawy wykonać z dnia na dzień? - Nie, bo najpierw po odkryciu i stwierdzeniu, ile studni potrzeba, konieczne było ich zamówienie. Następnie trwał montaż, później potrzeba kilku dni na tzw. związanie, zanim drogowcy przejdą do dalszych prac. Dla osób postronnych to faktycznie może wyglądać wówczas tak, jakby nic się nie działo w danym miejscu. Ale to tylko pozory - dodaje rzecznik prezydenta i wymienia terminy kolejnych robót: - Ul. Staszica - masa będzie położona we wtorek (dzisiaj - dop. red.) i będzie się tu odbywał ruch wahadłowy, powinna być zakończona w ciągu jednego dnia; ul. Połczyńska - masa będzie położona w środę, tu także jest przewidziany ruch wahadłowy przez jeden dzień prac; ul. Chopina i Karłowicza - masa będzie kładziona w czwartek; ul. Klemensiewicza - w piątek; ul. Fałata - frezowanie w poniedziałek, później wymiana studni, a następnie asfalt.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!