Teren dawnego targowiska przy ul. Drzymały to – obok wielkiej dziury przy Emce, czy niedokończonej budowy szpitala na Rokosowie – jedno z bardziej „memicznych” miejsc w Koszalinie. Choć dziś służy za parking, kierowcy muszą uważać na potężne dziury w nawierzchni. Po deszczu lepiej mieć tu na nogach kalosze. Zniszczona elewacja budynków, zwisające ze słupów kable, zardzewiałe blaszaki, w których można jeszcze zrobić zakupy – to wątpliwa wizytówka miasta.
Choć od ścisłego centrum, Rynku Staromiejskiego i ul. Zwycięstwa, dawny Manhattan dzieli zaledwie kilkuminutowy spacer, to po tych kilku minutach można odnieść wrażenie, jakby czas cofnął się o kilkadziesiąt lat. Co najmniej. Przed II wojną światową teren ten był niezagospodarowany i podmokły. Dawni koszalinianie wykorzystali ten fakt. Zimą tworzono tu lodowisko. Wprawdzie tafla nie była idealnie równa i korzystanie z niej wymagało sporych umiejętności, miejsce to miało pewien plus. W przeciwieństwie do lodowiska na stawie w parku, w razie pęknięcia lodu, było tu... płytko.
Po wojnie na placu działał Jarmark Powiatowy. W drewnianych, identycznych budkach, które stały w równym rzędzie, można było kupić owoce, warzywa, jajka, ale też m.in. plecione kosze, koła do wozów drabiniastych, a nawet gołębie.
Mijały lata, drewniane budki zostały zastąpione przez blaszaki – tzw. „szczęki”. Miejsce, mówiąc delikatnie, nie grzeszyło urodą. A ponieważ jest to działka tuż przy ścisłym centrum, koszaliński samorząd zdecydował się ją sprzedać.
- Teren ten miasto próbuje sprzedać od 2012 roku. Na razie bezskutecznie – informuje Robert Grabowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Koszalinie. Sześć prób nie wyłoniło kupca, a cena terenu sukcesywnie malała – od 2,368 mln zł (styczeń 2012 r.) do 1,66 mln zł (listopad 2016 r.).
- W międzyczasie zmieniony został plan zagospodarowania dla tego miejsca. Zastąpiono w nim zabudowę usługową - zabudową mieszkaniowo-usługową. W przyjętym przez prezydenta Koszalina planie sprzedaży nieruchomości na 2021 rok ujęty został przetarg na sprzedaż 0,24 ha terenu po Manhattanie w trzecim bądź czwartym kwartale bieżącego roku – dodaje rzecznik.
Zmiana była jeszcze jedna. - Wcześniej były to dwie działki, ale po zmianie planu miejscowego zagospodarowania terenu scalono je w jedną. To efekt przesunięcia pasa drogowego, dzięki czemu po drugiej stronie nowej drogi będzie możliwa dodatkowa zabudowa mieszkaniowa – precyzuje Robert Grabowski.
Zmiany te mają pomóc w znalezieniu inwestora.
Zobacz także: Koszalin: Wycinka drzew przy ul. Piłsudskiego w Koszalinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?