Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy protest mieszkańców w sprawie spalarni odpadów w Koszalinie

Marzena Sutryk [email protected]
– Nie chcemy po sąsiedzku mieć spalarni śmieci! – mówi Zbigniew Perec.
– Nie chcemy po sąsiedzku mieć spalarni śmieci! – mówi Zbigniew Perec. Fot. Piotr Czapliński
Mieszkańcy z ul. Słowiańskiej w Koszalinie protestują przeciwko budowie w sąsiedztwie ich domów spalarni odpadów. To z naszej gazety dowiedzieli się o planach ratusza. Wczoraj przyszli do nas z protestem.

Jak pisaliśmy, władze Koszalina chcą budować w mieście spalarnię odpadów, która obsługiwałaby wschodnią część województwa zachodniopomorskiego. Ale - jak jednocześnie zastrzega prezydent i jego służby - tak naprawdę nie chodzi o spalarnię w dokładnym tego słowa znaczeniu, bo technologia nie jest jeszcze przesądzona. - Lepiej dziś mówić, że chodzi o instalację do termicznego unieszkodliwiania odpadów komunalnych - mówi wiceprezydent Andrzej Jakubowski.

Na razie ogólniki

Inwestycja ma kosztować 280 mln zł, z tego 211 mln zł ma pochodzić z funduszy unijnych. To dofinansowanie Koszalin ma obiecane z budżetu państwa, a taką deklarację złożył poseł Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska. O resztę potrzebnych pieniędzy miasto chce się starać w funduszach ochrony środowiska. Jak nie wystarczy złotówek, pozostałą część miasto dołoży z własnego budżetu.

Przygotowania do rozpoczęcia inwestycji dosłownie dopiero się rozpoczęły. W czwartek radni miejscy Koszalina dali zgodę, by miasto przystąpiło do przedsięwzięcia. Wstępnie pod uwagę brane są dwie lokalizacje: przy ul. Słowiańskiej albo przy ul. Mieszka I (w obu miejscach znaczenie ma bliskość kominów i instalacji miejskich kotłowni - wytwarzana w spalarni energia cieplna ma być wykorzystywana przez Miejską Energetykę Cieplną). Według planów do końca 2010 roku miałoby zostać wydane pozwolenie na budowę, a realizacja inwestycji potrwałaby 4 - 5 lat.

Mieszkańcy są na "nie!"

Do naszej redakcji, a także na biurko prezydenta, trafił już pierwszy protest w tej sprawie. Mieszkańcy z ul. Słowiańskiej 19 A, B i C napisali, że nie zgadzają się na sąsiedztwo spalarni. >>W ,,Głosie Koszalińskim Pan Prezydent sugerował, że taka spalarnia stanie przy MEC-u na ul. Słowiańskiej. My mieszkańcy wspólnoty mieszkaniowej protestujemy i nie wyrażamy zgody na lokalizację spalarni śmieci przy naszej ulicy - czytamy w piśmie. "Jesteśmy świadomi, że spalarnia odpadów jest potrzebna i powinna być wybudowana, ale nie w mieście. (...) Kilka tysięcy pojazdów ciężarowych spowoduje całkowite zablokowanie miasta."

- Władze chyba oszalały - denerwuje się Zbigniew Perec, który stoi na czele protestujących. - Tu mieszka blisko 30 rodzin, nieco dalej jest ogromne osiedle Koszalińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, gdzie żyje 2,5 tysiąca osób.

Szereg wątpliwości

Mnóstwo wątpliwości zgłosili także na sesji radni, choć ostatecznie poparli przystąpienie do przygotowania inwestycji (to nie jest jednak równoznaczne ze zgodą na budowę). - Będziemy centrum śmieciowym dla Pomorza Środkowego - mówił radny Tomasz Kruk.

- Możemy tę inwestycję zrealizować poza miastem i poprowadzić tam rurociągi, które będą odbierać ciepło - mówił radny Jerzy Zaroda.

Co na to władza?

- To nie będzie śmietnisko, a bezpieczna instalacja, ekologiczna, nieszkodliwa dla środowiska, dla ludzi. Na ten temat będziemy prowadzić spotkania edukacyjne - przekonuje Andrzej Jakubowski. - Nie będzie też przykrych zapachów. Ponadto o najlepszym miejscu na lokalizację będziemy mogli zdecydować, gdy będziemy mieli gotowe studium wykonalności (w poniedziałek ma być ogłoszony przetarg na jego wykonanie, wyniki studium będą znane w kwietniu lub maju - dop. aut.). Wtedy też będziemy mogli odpowiedzieć na wszelkie wątpliwości, na które samy dziś nie znamy odpowiedzi.

Czy prezydent jest skłonny odstąpić od inwestycji pod wpływem protestów? - Przy podjęciu decyzji w sprawie inwestycji ważne są opinie ekspertów - mówi Mirosław Mikietyński. - Jeżeli posiądziemy taką wiedzę, to wtedy będziemy mogli dyskutować z mieszkańcami, także z tymi, którzy wyrażają dziś nieprzychylne osądy. Dziś, gdy niewiele wiemy o takich instalacjach, naprawdę za wcześnie na polemikę. Dodam, że decyzja o tej inwestycji nie wymaga jednomyślności. W tym przypadku nie będzie decydować większość, a racjonalne argumenty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!