Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany "Bayern"

(r)
Sezon żeglugowy na Trzesiecku miał się zakończyć w ten weekend, ale załoga „Bayernu” postanowiła wcześniej uczcić koniec pracy.
Sezon żeglugowy na Trzesiecku miał się zakończyć w ten weekend, ale załoga „Bayernu” postanowiła wcześniej uczcić koniec pracy. Rajmund Wełnic
Trzydziestu pasażerów, w tym małe dzieci, woziła kompletnie pijana załoga statku spacerowego "Bayern", pływającego po jeziorze Trzesiecko w Szczecinku.

W czwartkowe popołudnie policjanci dostali telefonicznie informację, że załoga jest pijana. Patrol z alkomatem czekał na statek na pomoście przy tzw. kołkach. Na widok mundurów sternik odbił na środek jeziora i pomachał policjantom krzycząc "Pa, pa!".
Kompletna bezmyślność załogi stanowiła zagrożenie dla życia wielu osób. Na pokładzie było bowiem około 30 pasażerów, w tym dzieci. Policja pojechała do Trzesieki na następny przystanek. Statek już tu przycumował. Załoga z oporami poddała się badaniu. Najbardziej pijany bosman Dariusz D. był agresywny, nie chciał dmuchać w alkomat i krzyczał, że policjanci nie mają prawa go badać. Odgrażał się, że zwolni ich wszystkich z pracy. Na pytanie, gdzie są pieniądze z kasy, odpowiedział, że "odpłynęły". Uspokoił się, gdy dostał pałką i zakuto go w kajdanki. W komendzie wydmuchał 2,20 promila alkoholu. Reszta załogi także była pijana - sternik Andrzej P. miał 0,84, a kasjerka Karolina R. 2,04 promila.
Sternika czeka proces za prowadzenie statku po pijanemu. Cała załoga już została zwolniona dyscyplinarnie przez armatora, szczecinecką Komunikację Miejską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!